A A+ A++

Tworzona od 1986 roku przez Andrzeja Sapkowskiego i zamknięta w osiem tomów saga “Wiedźmin” została przetłumaczona na ponad 20 języków. Powieści trafiły na listę bestsellerów “New York Timesa”, a Andrzej Sapkowski jest dziś najpopularniejszym autorem w serwisie Amazon.com.

W 2001 roku saga doczekała się też ekranizacji, a w grudniu pierwszy sezon serialu wyemitował Netflix. Polsko-amerykańska produkcja okazała się wielkim sukcesem. Według danych firmy Parrot Analytics, badającej wskaźnik popytu na dany film, “Wiedźmin” to obecnie najpopularniejszy serial na świecie. W ciągu zaledwie tygodnia zainteresowało się nim 127 mln osób. Lada dzień ruszą też zdjęcia do drugiego sezonu, którego premierę producenci planują na 2021 rok.

Jeden z najpopularniejszych polskich bohaterów fantasy pojawił się także w grach komputerowych i planszowych, komiksach czy na deskach teatru. Powstała masa pamiątek i gadżetów: portfele, figurki, zegarki i ubrania.

Dziś Geralt z Rivii debiutuje na pierwszych monetach kolekcjonerskich wyprodukowanych w Mennicy Polskiej. Mennica Gdańska, jest natomiast ich pomysłodawcą i dystrybutorem.

Geralt z Mennicy Gdańskiej

Na początek do kolekcjonerów trafią dwie monety wykonane przy użyciu najnowszych technologii (Mennica Polska jest jedną z najbardziej zaawansowanych technologicznie mennic na świecie) oraz najlepszych materiałów m.in. srebra najwyższej próby 999.

Moneta dwuuncjowa (62,2 g) oraz kilogramowa (o średnicy 100 mm) są dodatkowo złocone, a także ozdobione agatami i elementami wydrukowanymi w 3D. Wysoki, 3-milimetrowy relief ukazuje nawet najdrobniejszy detal.

Serię otwiera “Ostatnie życzenie”, nawiązujące do opowiadania rozpoczynającego cykl o Wiedźminie. Rewers monety dwuuncjowej przedstawia Geralta, który wraz z Yennefer próbuje uratować swojego kompana Jaskra, owładniętego zaklęciem Dżina.

Miecz Wiedźmina jest platerowany czystym złotem, a Yennefer ma kolorową kulę wydrukowaną na drukarce 3D. Awers zdobią ornamenty zamku w Cintrze, jego główna sala oraz atrybuty Geralta: miecze i symbol wilka.

(Mennica Gdańska)

Tematem monety kilogramowej jest scena, w której Jeż z Erlenwaldu informuje królową Cintry Calanthe, że chce wziąć za żonę jej córkę Pavettę. W okiennicach umieszczone są dwa agaty imitujące zamkowe okno.

Kolejna moneta z serii będzie się ukazywać raz w roku. Wszystkie, łącznie osiem (w dwóch wersjach dwuuncjowej i kilogramowej), złożą się na logiczny ciąg zdarzeń z poszczególnych części sagi.

Pieniądze z wyspy Niue

Nakłady monet były niewielkie: to 2000 sztuk dwuuncjowej i zaledwie 200 sztuk kilogramowej. Dziś zostały już ostatnie sztuki każdej z monet.

Za projekty odpowiedzialni są cenieni w numizmatycznym świecie projektanci, historycy sztuki, graficy i modelarze, a ich pracę konsultował Andrzej Sapkowski.

Mennica Gdańska ma wyłączne prawa do wykorzystania wizerunku Wiedźmina na monetach.

Monety z Wiedźminem to dolary nowozelandzkie (zgodnie z polskim prawem monety z nominałem złotego może emitować jedynie NBP).

Co ciekawe, są one legalnym środkiem płatniczym na wyspie Niue na Oceanie Spokojnym.

Głową terytorium Niue jest władca Wielkiej Brytanii, stąd na awersie monety wizerunek Królowej Elżbiety II oraz napisy w języku angielskim.

Australia i kraje Oceanii, w tym Nowa Zelandia, to numizmatyczni giganci.

Ich walutą posługują się monety kolekcjonerskie wyprodukowane w największych mennicach świata, m.in. Perth Mint, Royal Australian Mint, New Zealand Mint czy New Zealand Post.

Na monetach można dobrze zarobić

Monety kolekcjonerskie czy bulionowe (bite w celach inwestycyjnych) to jeden z najbardziej bezpiecznych sposobów lokowania kapitału. Ich nakłady szybko się wyczerpują, a ceny rosną.

Za monety z serii o Wiedźminie zapłacimy 1,6 tys. zł (za wersję dwuuncjową) oraz 16 tys. zł (za kilogramową). Monety wydawane są w drewnianych pudełkach wraz z certyfikatem autentyczności i obwolutą.

(Mennica Gdańska)

Ile można na nich zarobić?

Ceny monet kolekcjonerskich rosną wraz z upływem zaledwie kilku lat.

Wybity w 2017 roku Bóg Wojny był sprzedawany za tysiąc zł, a dziś kolekcjonerzy są gotowi zapłacić za niego 8 tys. zł.
Wartość zeszłorocznej kilogramowej Angkor Wat wzrosła z początkowych 20 tys. do 25 tys. zł.

Z kolei cena wybitej w 2018 roku, z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości, siedmiouncjowej Złotej Kuli (100 sztuk nakładu) wzrosła z początkowych 54 tys. aż do 110 tys. zł.

I ostatni przykład, który pokazuje, że temat ma dla kolekcjonerów znaczenie – stugramowa Beatyfikacja Jana Pawła II w dniu emisji kosztowała 30 tys. Dziś jest warta już 40-50 tys. zł.

Przypadki, w których monety tracą na wartości są rzadkie. Najczęściej dzieje się tak przy bardzo dużych nakładach i mało ciekawych dla kolekcjonerów tematach.

Monety z Wiedźminem cieszą się gigantycznym zainteresowaniem. W ciągu pierwszych tygodni sprzedała się ponad połowa nakładu.

Artykuł powstał we współpracy z Mennicą Gdańską

komentarze

irytujące

Napisz komentarz

23 min. temu

KolekcjonerNie jestem pewien,ale pudełka chyba ostatnio strasznie podrożały.

20 min. temu

KiełbaśnikLepiej wychodzi się chyba na pomidorach z Lindla. W ciągu 5 miesięcy o 200% wyżej.

Rozwiń komentarze (2)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDwuletnią dziewczynkę ojciec zastał przytulającą się do martwej matki. Dlaczego jego 14-letni syn zabił macochę?
Następny artykułGawęda: przedstawimy stronie społecznej plan dla PGG