A A+ A++

Na obecną chwilę rynek stopy procentowej w strefie euro wskazuje na jej spadek o 92 punkty baz. do końca roku, co oznacza niepełne cztery obniżki stóp. W przypadku FED jest to 80 punktów baz. Czy to zapowiedź tego, że EBC rzeczywiście będzie bardziej “gołębi” w swoich działaniach i będzie mieć to wpływ na notowania EURUSD? Dzisiaj rano agencje cytują słowa Yannisa Stournasa – członka EBC z Grecji – który podbija scenariusz czterech cięć w tym roku i zadaje pytanie, dlaczego EBC miałby nie zacząć pierwszy procesu luzowania polityki.

Dodaje, że zasadne byłyby aż dwie obniżki stóp jeszcze przed wakacjami, a obawy związane utrzymującą się zbyt długo podwyższoną inflacją nie są zasadne (w tym ryzyko dalszego wzrostu płac). Czy te “gołębie” słowa nakłonią innych decydentów w EBC to zmiany retoryki? W ostatnich dniach cytowani byli też Villeroy, oraz Wunsch i obaj dawali do zrozumienia, że konieczne będzie przyjrzenie się możliwości poluzowania polityki. Pewien proces, zatem postępuje, choć nie wydaje się aby EBC miał wychodzić przed szereg, jeżeli nie będzie mieć ku temu mocnego powodu. Nastawienie Stournarasa może wynikać z obaw dotyczących koniunktury gospodarczej w strefie euro, słabości Niemiec i tego, na ile nie uderzy to w kraje południa Europy przywołując skojarzenia z kryzysem PIIGS sprzed ponad dekady. Tyle, że perspektywy dla niemieckiej gospodarki niewykluczone, że zaczną się nieco poprawiać – jaskółką były ostatnie, styczniowe dane o nadwyżce w handlu. Od kilku tygodni widać też lepsze zachowanie się chińskich aktywów, a silne wzrosty cen miedzi w ostatnich dniach mogą być sygnałem, że perspektywy dla Chin będą się dalej poprawiać. Gdyby tak się stało, to byłyby to lepsze informacje dla Niemiec i pośrednio dla całej strefy euro, oraz wspólnej waluty. Tym samym niezależnie od tego, że rynek wycenia obecnie ruchy EBC bardziej “gołębio”, niż wobec FED, to nie widać argumentów za zatrzymaniem rodzącej się fali wzrostowej na parze EURUSD. W tym wypadku większe znaczenie mają oczekiwania wobec FED, oraz generalne zapatrywanie się inwestorów na kontynuację globalnego rajdu ryzyka.
W czwartek rano nie widać większej zmienności na dolarze, choć na szerokim rynku przeważa tendencja to jego kosmetycznego podbicia. Czekamy na dzisiejsze i jutrzejsze publikacje makro z USA, które mogą przełożyć się na oczekiwania, co do działań FED. Na razie obraz perspektyw amerykańskiej gospodarki zaczyna sugerować pewne hamowanie gospodarki, ale przy jednoczesnym braku przyspieszenia spadku inflacji. Dzisiaj poznamy dane PPI, oraz dynamikę sprzedaży detalicznej – wszystko o godz. 13:30. Jutro po południu opublikowane zostaną dane o produkcji przemysłowej i nastrojach konsumenckich. Lutowe dane o sprzedaży i produkcji będą istotne z punktu widzenia tego, czy amerykańska gospodarka rzeczywiście zaczyna hamować. W krótkim terminie najpewniej zostaną odebrane, jako wspierające “gołębi” scenariusz dla FED, co da impuls do osłabienia dolara. Niemniej w kontekście przyszłotygodniowego posiedzenia tego gremium (20.03) warto będzie mieć na uwadze nowe projekcje makro (zwłaszcza dla inflacji), oraz to, co pokaże ankieta dotycząca kształtowania się stóp procentowych (wykres dot-plot). Przytoczona parę dni temu teza, że FED może zgodnie “z planem” rozpocząć obniżki stóp procentowych w czerwcu, ale dokonywać ich z przerwami (nie na każde posiedzenie) może zostać za jakiś czas podchwycona przez rynki.

Dzisiaj rano pośród G-10 najlepiej wypada dolar nowozelandzki (zyskuje 0,1 proc. wobec dolara), a najgorzej radzi sobie korona szwedzka (traci 0,3 proc. po niższych danych o inflacji za luty). Stabilny pozostaje jen, chociaż w mediach rosną emocje przed przyszłotygodniowym posiedzeniem Banku Japonii podbijane przez kolejne doniesienia o rekordowych podwyżkach płac w japońskich przedsiębiorstwach (jutro zobaczymy “sprawozdanie” z wyników wiosennych negocjacji). Dzisiaj w kalendarzu uwagę mogą zwrócić wystąpienia członków EBC (Elderson, Schnabel, de Guindos), niemniej dzień będzie zdominowany przez wspomniane już dane z USA.

EURUSD – coraz bliżej wybicia w górę

Wczorajsza próba wyjścia ponad 1,0950 i zaatakowania szczytu sprzed kilku dni przy 1,0980 nie okazała się do końca udana. Rynek się później cofnął, ale nieznacznie. Komentarze “gołębi” w Europejskim Banku Centralnym nie doprowadziły do wyraźniejszego ruchu na EURUSD i to jest ważna informacja. Pokazuje, że rynek w krótkim terminie będzie się skupiał na informacjach, jakie będą płynąć z USA. Dzisiaj i jutro mamy ważne publikacje makro, a w przyszłym tygodniu rynek będzie czekał już na sygnały z posiedzenia FED w środę 20 marca. 

Technicznie pozostawanie wokół 1,0950 to sygnał, że rośnie prawdopodobieństwo kontynuacji zwyżek. Jeżeli dzisiejsze dane o dynamice inflacji PPI i sprzedaży detalicznej o godz. 13:30  wypadną poniżej oczekiwań ekonomistów, to może to dać impuls do osłabienia dolara. W takiej sytuacji wspomniany już rejon 1,0980 mógłby zostać przetestowany jeszcze dzisiaj. To byłaby zapowiedź wyraźnego połamania bariery 1,10 w przyszłym tygodniu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułБундестаг снова не поддержал предоставление Украине ракет Taurus
Następny artykułTe objawy świadczą o tym, że z nerkami nie jest dobrze. Sprawdź!