Początek sezonu wskazywał, że dominacja Red Bulla, znana z dwóch poprzednich kampanii, pozostanie niezagrożona. Niepowodzenie w Australii uważano za wypadek przy pracy.
Jednak od przegranej wizyty w Miami mistrzowie świata – choć wygrali w Imoli – nie mogą z tak dużym spokojem przystępować do kolejnych wyścigowych weekendów. W Monako Red Bull w ogóle nie liczył się walce o najwyższe pozycje. Verstappen ruszał i finiszował jako szósty, narzekając na słabe prowadzenie się RB20 na ulicach Monte Carlo, usianych krawężnikami i wybojami. W trzecim segmencie stanowiących praktycznie kluczową część weekendu kwalifikacji Verstappen otarł się o bariery i nie wykorzystał szansy na poprawę czasu.
Vasseur kilka razy sugerował już, że jeśli Ferrari stale się będzie poprawiać, poddany presji Red Bull może być do pokonania. Pytany w Monako czy to się właśnie dzieje, odparł:
– Nie chciałbym na podstawie tego weekendu wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Jednak jeśli spojrzymy na dwa czy trzy ostatnie weekendy, wydaje mi się, że Max popełnił, na przykład na Imoli, więcej błędów niż w poprzednich wyścigach.
– Jeśli masz tę strefę komfortu, razem ze strategią i wszystkim, nie popełniasz błędów. I tak było w ich przypadku.
Max Verstappen, Red Bull Racing RB20
Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images
Verstappen przyznał po nieudanych kwalifikacjach, że samochód Red Bulla od dawna ma pewne słabe obszary, ale dotychczas maskowano to przewagą generalnych osiągów.
– My nie dostrzegaliśmy tych słabości, ponieważ oni nie byli zmuszeni jechać na limicie. W zeszłym roku mieli całkiem solidną przewagę. Chwilami mogliśmy z nimi walczyć w kwalifikacjach, ale w tempie wyścigowym to było 0,4-0,5 s. Przy takiej przewadze nie ma ryzyka.
– W Dżuddzie w zeszłym roku Max ruszał dziewiąty i po trzech okrążeniach już prowadził. W Austrii zjechał do alei na ostatnim okrążeniu, żeby uzyskać najlepszy czas. Miał wtedy przewagę na darmowy pit stop. W tym sezonie już tak nie jest.
– Nie chcę jednak wyciągać zbyt wielu wniosków. Myślę, że wkrótce wrócą i będą mocni.
Polecane video:
Oglądaj: Podsumowanie GP Monako 2024
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS