– Nareszcie gramy na żywo! – cieszy się Agnieszka Balicka z KRKino.pl, zarządzającego kinoteatrem Kika i kinem Agrafka. Dodaje, że choć słoneczna pogoda zdecydowanie nie sprzyja wizycie w kinie, w Kice widzowie zameldowali się już na porannych pokazach. – Ludzie o nas pamiętają, bilety się sprzedają. Na wieczorne pokazy oscarowych filmów „Nomadland” czy „Na rauszu” prawie nie ma miejsc. Bardzo nas to cieszy – podkreśla. I apeluje: – Chodźcie do kina, stęskniliśmy się za wami!
– Jak dobrze jest w końcu otworzyć dla widzów sale kina i włączyć projektory – cieszy się Marynia Gierat z kina Pod Baranami. – Przepełnia nas ogromna radość. Tę radość czuć też w naszych widzach, w ich telefonach, mailach i wiadomościach w social mediach powtarza się jedno słowo: “nareszcie!”. Pierwsze seanse ruszyły u nas minutę po północy – w noc z czwartku na piątek. Na wiele pokazów weekendowych bilety są już wyprzedane, ale są seanse, na które można jeszcze polować. Zachęcamy do zakupu biletów online.
Szefowie kin nie mają wątpliwości, że duże zainteresowanie ze strony widzów jest dowodem, że wciąż ludzie szukają wspólnego doświadczania, jakim jest seans filmowy.
– Cieszymy się, że udało się otworzyć kina nieco wcześniej, niż to pierwotnie było planowane. Można pokazać nagrodzone Oscarami tytuły, jak “Nomadland”, “Ojciec”, “Na rauszu” czy “Minari”, na które tak wszyscy czekaliśmy – dodaje Marynia Gierat. I już zapowiada zbliżający się Krakowski Festiwal Filmowy i późniejsze przeglądy kinematografii francuskiej, rosyjskiej i niemieckiej.
O pandemii nie da się jednak całkiem zapomnieć. W kinach wciąż obowiązują ograniczenia: należy przez cały czas mieć założoną maseczkę i zachowywać dystans.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS