A A+ A++

Na czym jeszcze się wykładają?

Na prognozach. To jak ze sprzedażą używanego auta w Polsce, gdzie przyjęło się, że musi mieć poniżej 200 tys. km przebiegu, inaczej to złom i się nie sprzeda. W pitch deckach to zawsze wielomilionowe prognozy, najczęściej pięcioletnie. Dla mnie to idiotyczne, bo w takiej firmie wszystko się tak dynamicznie zmienia, że ciężko przewidzieć co będzie za rok, a co dopiero za pięć. A jak się zapyta: W oparciu o co chcesz to wypracować? To nie ma rzetelnych odpowiedzi. I wtedy często pada ze strony foundera: „No przecież nam wszystkim chyba zależy na tym, aby to było wielkie?”.

Jest jeszcze coś: zespoły. Najbardziej przekłamani są zazwyczaj advisorzy. Widywałem w pitch deckach osoby, które nawet o tym nie wiedziały. Founderzy bardzo często też próbują przedstawiać w roli swoich doradców doświadczone osoby z renomą, aby uzyskać tzw. transfer autorytetu. Sam zespół też bywa przekłamany.

Co to znaczy?

Na przykład mamy niby osiem osób na pokładzie, ale po dokładnej analizie wychodzi, że nikt nie ma umowy, nikt nie pracuje na full time, a nawet jeśli dostaną kasę od funduszu, to mogą być w to zaangażowani tylko part time, bo pracują gdzieś indziej na etacie. To samo z doświadczeniem założycieli. Wielu wymyśla historie ile nie robili, że sprzedali z sukcesem poprzednią spółkę itp. A potem się okazuje, że to była nieudana transakcja. Start-upy zapominają, że w inwestowaniu na tak wczesnym etapie, gdy jest tylko pomysł i ludzie, chodzi bardziej o psychologię niż ekonomię. Inwestuję w kogoś, bo wierzę, jest w stanie coś zrealizować, że ma potencjał. A czy odniesie sukces? To się zobaczy.

Dużo takich founderów do ciebie trafia?

Analizuję średnio 1,2 -1,5 tys. spółek rocznie. Większość odpada, bo nie mają elementarnej wiedzy jak się przygotować i przedstawić.

Ale nawet ci, którym się udało przekonać VC i dostali wymarzone miliony na konto, też w większości przepadają w zderzeniu z rynkiem.

To fakt, statystycznie aż 80-90 proc. start-upów upada. Niestety, w mediach rundy finansowania przedstawiane są jako sukces, a nikt nie mówi o upadkach. To buduje niepotrzebne mity, że wystarczy zdobyć finansowanie i już jest dobrze.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPremier ocenił zaangażowanie Komisji Europejskiej w pomoc Ukrainie
Następny artykułPlaga pijanych kierujących na naszych drogach