O tym, że Widzewowi brakuje boisk do treningów, wiadomo od lat. Od kilku klub korzysta z miejskiego ośrodka Łodzianka przy ul. Małachowskiego, ale trudno pomieścić się na trzech boiskach (naturalne, hybrydowe i ze sztuczną murawą). Korzysta z nich nie tylko pierwsza drużyna Widzewa, ale też drugi zespół i młodzieżowa akademia, a do tego inne kluby, m.in. rugbiści.
Widzewa nie stać na ośrodek
Widzew chciałby mieć własny ośrodek – wzorem np. Legii Warszawa czy Cracovii – ale to wydatek kilkudziesięciu milionów złotych. Klubu po prostu na to nie stać. Liczy więc na pomoc miasta. Nowemu właścicielowi Widzewa Tomaszowi Stamirowskiemu marzą się boiska treningowe na terenie Startu. W przeszłości trenował tam lekką atletykę, o zbudowaniu tam ośrodka mówi od lat. Jak się okazuje, nie porzucił tego pomysłu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS