A A+ A++

Dziś rano (30 czerwca) na Placu Szarych Szeregów przed biurem poselskim Platformy Obywatelskiej w Prudniku odbyła się konferencja prasowa polityków Zjednoczonej Prawicy na temat polityki migracyjnej. To część trwającej obecnie prekampanii wyborczej.

– Dzisiaj pragniemy złożyć pytanie do Donalda Tuska – czy chciałby pan zburzyć mur i pozwolić zalać Polskę nielegalnymi migrantami? – pytała poseł Prawa i Sprawiedliwości Katarzyna Czochara. – Dlaczego chcemy to zrobić? Otóż czołowi politycy Platformy Obywatelskiej i opozycji dzisiaj, w sytuacji tak kryzysowej, wypowiadają się, że jeśli Platforma Obywatelska, opozycja, przejmą władzę, to zburzą zaporę na granicy wschodniej z Białorusią. Również ta sama opozycja w momencie, kiedy Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przyjmował ustawę o zabezpieczeniu tejże właśnie granicy, opozycja głosowała przeciw.

Posłanka odniosła się między innymi do wypowiedzi Donalda Tuska z obecnej premkampanii, kiedy to stwierdził, że nigdy nie mówił, że zapora na białoruskiej granicy nie powstanie. Tymczasem w 2021 r., zapytany przez dziennikarzy wątpił, czy zapora graniczna kiedykolwiek zostanie zbudowana. Była to wypowiedź w kontekście wydania 1,6 mld złotych „poza wszelką kontrolą” – jak stwierdził wówczas. Już w 2022 r. były premier prostował, że nigdy nie był przeciwnikiem budowy muru, a jedynie poddawał w wątpliwość to, czy on powstanie.

– To są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi i nie trzeba robić takiej obrzydliwej, ponurej propagandy wymierzonej w migrantów, bo to są ludzie, którzy potrzebują pomocy – mówił w 2021 r. lider PO. – Z drugiej strony oczekiwałbym, zamiast takiej szpetnej propagandy, konkretnych decyzji, informacji, w jaki sposób będzie chroniona nasza granica.

– Robimy wszystko, żeby Polska była bezpieczna – komentował w Prudniku Paweł Dydyński z Suwerennej Polski. – Niech w końcu opozycja powie, za kim jest, czy jesteście za Rosją i Niemcami, czy jesteście za Polską?

– Tylko rząd Zjednoczonej Prawicy jest gwarantem twardego stanowiska Polski wobec przymusowej relokacji nielegalnych emigrantów do Europy. Tylko my jesteśmy w stanie się przeciwstawić złej polityce i powiedzieć, jakie jest prawdziwe stanowisko Polek i Polaków – mówił Przemysław Kanarski z Republikanów.

Mechanizm relokacji uchodźców w Unii Europejskiej nie został jeszcze ustalony. Komisja Europejska proponuje, by kraje członkowskie miały wybór między udziałem w relokacji lub inną formą solidarnościowego wkładu w ten proces (niekoniecznie finansową), przy czym ma dojść do ustanowienia odstępstw od ogólnej reguły. Wniosek KE najprawdopodobniej obejmie zapis według którego będzie możliwość całkowitego lub częściowego odstępstwa od „wkładu solidarnościowego”, o ile państwo znajdowało się pod silną presją migracyjną. Polska jest takim krajem z uwagi na przyjęcie znacznej liczby migrantów z Ukrainy. Plan relokacji ma objąć rocznie 30 tys. osób w UE, co daje dla Polski liczbę ok. 2 tys. Czy to dużo? W 2022 roku w Polsce odnotowano 136 tys. nowych pracowników, którzy są legalnymi migrantami z krajów z dominującą religią muzułmańską. Wniosek KE musi być jeszcze przegłosowany przez Parlament Europejski, więc nic nie jest jeszcze postanowione.

Wicepremier Jarosław Kaczyński proponuje organizację referendum w sprawie polityki migracyjnej państwa.

Temat migrantów będzie jednym z ważniejszych podczas nadchodzącej kampanii wyborczej. Sondaże wskazują, że społeczeństwo jest w tym temacie spolaryzowane, a potencjał osób niechętnych do przyjmowania migrantów z krajów odległych kulturowo jest większy od elektoratu Zjednoczonej Prawicy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTydzień nieograniczonych podróży po Polsce z Polregio za 109 zł!
Następny artykułPrzed nami Dzień Przylasku Rusieckiego