O tym jak ocenia działania Telewizji Publicznej Koalicja Obywatelska nie trzeba przypominać. Najdelikatniej pisząc jest to całe zło tego świata. Tymczasem żona wiceprzewodniczącego PO Tomasza Siemoniaka blisko współpracuje z prezesem TVP Jackiem Kurskim.
U Mazurka. PiS i PO na jednej imprezie
Miałem już nie wracać do imprezy u red. Roberta Mazurka, a konkretnie do szoku części opinii publicznej, która nie kryła oburzenia, że na jednej imprezie bawili się wspólnie politycy PiS i PO. Oburzenie było tak wielkie, że musiał interweniować Donald Tusk, a później łagodzić wszystko musiała nawet jego teściowa.
Polecamy:
Monika Olejnik wręczyła Tomaszowi Siemoniakowi dyskotekową kulę
“Ideałem dla Niemiec jest wybór na premiera w Polsce kogoś w stylu Donalda Tuska”
Temat wciąż jest jednak żywy w przestrzeni publicznej, choćby wczoraj gościem red. Moniki Olejnik był właśnie były szef MON Siemoniak, który na koniec programu dostał od prowadzącej kulę dyskotekową, która miała nawiązywać do imprezy sprzed ponad tygodnia.
Samokrytyka posła Siemoniaka
Przypomnę wpis posła Siemoniaka sprzed kilku dni:
„Wiele osób pyta za pośrednictwem FB o moją obecność na spotkaniu urodzinowym redaktora Roberta Mazurka w piątek 17 września. Choć nie wypowiadam się w mediach to z szacunku do pytających tutaj krótko odpowiadam: żadnego alkoholu na spotkaniu nie piłem, z posłami PiS żadnego kontaktu tam nie miałem. Z jednym z ministrów (posłem z mojego okręgu wyborczego) i jego żoną (w większej grupie – co widać na zdjęciu) zamieniłem kilka słów przy wyjściu. Wiedzy kto będzie nie miałem. Żałuję, że w piątek po 21 nie zostałem w Sejmie, ale czułem się zobowiązany potwierdzeniem zaproszenia i zamiarem osobistego złożenia życzeń. Nikt z mediów przed wtorkową publikacją mnie nie pytał, gdzie byłem w piątek wieczorem. Ale oczywiście konsekwencje polityczne są twarde i jasne, ponoszę je oddawszy się do dyspozycji przewodniczącego Donalda Tuska, do którego ocen i wyczucia politycznego mam absolutne zaufanie przez 30 lat współpracy.
A z tymi, którzy niszczą Rzeczpospolitą od 6 lat i ich niegodziwościami zamierzam nadal walczyć z pełną determinacją. W każdej roli jaką będę pełnić.
Dziękuję za wszystkie wyrazy wsparcia i z pokorą przyjmuję ostrą krytykę. Przepraszam za wszystkie publiczne skutki mojego działania”.
Żona Siemoniaka pracuje w TVP
Jedną z tych „niegodziwości”, w oczach PO, w tym jej wiceszefa Siemoniaka, jest przecież przekaz Telewizji Publicznej i działania jej prezesa Jacka Kurskiego, za czym stoi Prawo i Sprawiedliwość. To opozycja, na czele z PO, przyjęła retorykę wojenną twierdząc, że PiS to największy i niemal śmiertelny wróg, z którym trzeba walczyć wszystkimi środkami.
Fakt, że w 2011 r. żona ówczesnego ministra obrony narodowej pracowała dla TVP nie robił na nikim wrażenia, bo rządziła wtedy Platforma Obywatelska. Wówczas Super Express tak pisał: „Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak (44 l.) pochwalił się w rejestrze korzyści majątkowych, czym zajmuje się jego żona, Małgorzata. Okazało się, że od kilku lat pracuje w Telewizji Polskiej”.
Okazało się, że Małgorzata Siemoniak pracowała w TVP od 2005 r., najpierw jako szeregowy pracownik w biurze prawnym, a od października 2011 r. na stanowisku radcy prawnego. W przeszłości, w TVP, pracował również sam Siemoniak, który był dyrektorem programu 1.
Z ciekawości zapytałem kilka dni temu Telewizję Publiczną – po słynnej już imprezie u Mazurka – czy żona byłego ministra wciąż pracuje w TVP.
„Panie Redaktorze, potwierdzamy, że Pani Małgorzata Siemoniak jest pracownikiem TVP S.A. Jednocześnie informujemy, że ze względu na obowiązujące przepisy dotyczące ochrony danych osobowych, jako pracodawca, nie możemy udzielać dodatkowych informacji na temat pracownika” – odpisała do mnie Magdalena Kurkiewicz z TVP.
Co żona Siemoniaka robi w TVP?
Wiceszef PO już nie chwali się w rejestrze korzyści i oświadczeniach majątkowych pracą żony, jak to miało miejsce w 2011 r. A teraz kilka zdań o małżonce posła Siemoniaka, żebyśmy mieli obraz tego czym ona się zajmuje. Przynajmniej zajmowała jeszcze przed rokiem, ale to pewnie się nie zmieniło.
Zwolniony z TVP pracownik: – Nikt na jej życie nie dybał, wykonywała czarna robotę – czyli np. instruowała pracowników firmy, jak mają zeznawać w procesach wytaczanych przez zwalnianych pracowników. Po prostu lojalna wobec firmy, a firma od 6 lat to Kurski i Bortkiewicz.
Wiadomo, że jeśli nie jest się rentierem, to pracować gdzieś trzeba, ale jak to się spina w logiczną całość ludziom, którzy na co dzień przekonują społeczeństwo, że PiS i TVP to najgorsze zło jakie mogło przytrafić się Polsce? Nie wiem. Może macie jakieś pomysły?
Marcin Dobski
Czytaj dalej:
Andrzej Duda w Fox News o 500 Plus i polityce migracyjnej Polski
Najnowszy ranking poparcia dla partii. Złe wieści dla PiS i PO
Kukiz ostro o „wspieraniu hucpy wokół Turowa”. „Zdrada stanu albo skrajne nawiedzenie”
Arab z krową uszczelnią granicę
Modlitwa kardynała Nycza za zmarłych uchodźców
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS