A A+ A++

W wypowiedziach należy unikać hipotetycznych scenariuszy, które mogą być gradacją reakcji na różnego rodzaju działania ze strony Rosji – powiedział PAP wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk, odnosząc się od środowej wypowiedzi prezydenta USA Joe Bidena.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

— Biden próbuje ratować się po kompromitacji: Jeżeli jakikolwiek rosyjski oddział przekroczy granicę z Ukrainą, to to jest inwazja

— Pozwoli Putinowi na „mniejsze wtargnięcie”?! Światowe media bezlitosne dla prezydenta USA. „Całkowita katastrofa”

Co powiedział Biden?

W środę na konferencji prasowej Biden wyraził opinię, że Rosja zapewne dokona ataku na Ukrainę i oświadczył, że drogo ona zapłaci za inwazję na pełną skalę, ale jednocześnie zasugerował, że konsekwencje „niewielkiego wtargnięcia” nie będą tak dotkliwe. Te słowa – mimo że później służby prasowe Białego Domu próbowały je wyjaśniać i prostować – rozbudziły niepewność co do tego, jak Zachód by zareagował, gdyby Rosja faktycznie dokonała ataku.

Wawrzyk był pytany jak należy rozumieć wypowiedz Bidena oraz czy – jak sugerują komentarzy – może ona zachęcić Rosję do agresywnych działań względem Ukrainy.

Wiceszef MSZ podkreślił, że najważniejsza jest polityka Sojuszu Północnoatlantyckiego polegająca na odstraszaniu oraz jedność państw członkowskich w obliczu każdego zagrożenia, teraz przede wszystkim rosyjskiego. Dodał, że ta postawa znalazła potwierdzenie podczas dwustronnych rozmów USA-Rosja, NATO-Rosja czy w ramach OBWE.

Wawrzyk zwrócił uwagę, że prezydent Biden mówił też, że każda agresja rosyjska spotka się z reakcją ze strony NATO.

Natomiast wydaje mi się, że należy unikać jakiś hipotetycznych scenariuszy, które mogą być gradacją jakiś reakcji na różnego rodzaju działania ze strony Rosji. Tym bardziej, że później mieliśmy kilka wypowiedzi jednoznacznie stwierdzających, że dotychczasowe stanowisko – polegające na poważnych sankcjach, będzie utrzymane

— powiedział Wawrzyk nawiązując do wypowiedzi przedstawicieli amerykańskiej dyplomacji po konferencji Bidena.

Stanowisko Amerykanów jest jasne”

Wawrzyk dopytywany z czego wynikają słowa Bidena m.in. o „niewielkim wtargnięciu” odparł, że „nie ma sensu teraz doszukiwać się takich czy innych interpretacji”.

Stanowisko Amerykanów jest jasne, potwierdzone wielokrotnymi wypowiedziami, przed i po konferencji i to jest najważniejsze

— powiedział Wawrzyk.

Po środowej konferencji Bidena rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki wyjaśniła, że każde przekroczenie granicy przez wojska Rosji spotka się z „szybką, dotkliwą i zjednoczoną reakcją” ze strony USA i sojuszników, zaś słowa prezydenta dotyczyły działań hybrydowych, jak np. cyberataków, na które odpowiedź Ameryki będzie proporcjonalna.

Rosja chciałaby prawnych gwarancji nierozszerzenia NATO, m.in. o Ukrainę, oraz wycofania się infrastruktury Sojuszu do granic z 1997 r. W przypadku niezrealizowania tych żądań Moskwa zapowiada kroki, w tym militarne, chociaż nie precyzuje, jakie mogłyby to być działania.

Ukraina i państwa zachodnie uważają, że skoncentrowanie przy ukraińskiej granicy przez Rosję ponad 100 tys. żołnierzy ma służyć wywarciu presji na Kijów i wspierające go państwa. Eksperci wojskowi oraz zachodnie rządy mówią o realnej groźbie rosyjskiej agresji.

gah/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOperacja “Ksenon”. Media ujawniły pierwszych polityków PiS podsłuchiwanych przez Pegasusa
Następny artykułEwakuacja hotelu w Ostrowie Wielkopolskim. Pożar zabytkowego budynku gasi kilkudziesięciu strażaków