Na debiut Paulo Sousy w roli trenera reprezentacji Polski wszyscy czekali z ogromnym zainteresowaniem. Portugalczyk zaskoczył wielu ekspertów sadzając na ławce rezerwowych Kamila Glika, który był przez ostatnia lata filarem defensywy biało-czerwonych.
Koźmiński przyznał, że nie był zdziwiony wyjściową “jedenastką”, ale jego zdaniem trener podjął duże ryzyko rezygnując z Glika, którego wejście na boisko w 58. minucie natychmiast uspokoiło grę defensywną polskiej drużyny. To była dla Kamila trudna sytuacja, ale wszedł i dał solidną zmianę. Wcześniej w naszej grze defensywnej było mnóstwo nerwowości – podkreślił.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS