23.11.2020r. 14:08
Jak powiedział w poniedziałek dziennikarzom wiceprezes Dyczko, który kieruje także sztabem kryzysowym w JSW, do zbadania wytypowano kilkanaście miejsc – m.in. uczęszczane przez górników fragmenty podziemnych wyrobisk, górnicze łaźnie itp. Za pomocą specjalistycznego urządzenia, wyglądem przypominającego odkurzacz, w odpowiedni sposób pobrano m.in. próbki powietrza, szlamu czy kurzu. Badania nie wykazały wirusa w testowanych próbkach.
“Tym samym możemy dać bardzo mocny przekaz, że kopalnia nie jest miejscem zarażenia, zakażenia czy wirusa. Wirus musi tam przyjść – przychodzi z pracownikami, natomiast sama kopalnia jako taka nie jest miejscem, które byłoby bardziej zagrożone niż inne” – podkreślił wiceprezes Dyczko. Przypomniał, iż wiosną tego roku toczyła się – także wśród ekspertów – dyskusja o tym, na ile specyfika kopalń może sprzyjać rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
“W maju mówiło się, że wirus po kopalni szaleje (…). Dzięki badaniom okazało się, że jesteśmy czyści od wirusa. Dla nas istotne jest to, że prowadzona profilaktyka jest skuteczna – w sensie zachowania fundamentów, czyli dystansu, dezynfekcji i maseczek” – powiedział szef sztabu kryzysowego w JSW, podkreślając wagę tej informacji w sytuacji, gdy kopalnie JSW powróciły do najwyższego poziomu produkcji.
“To daje nam może nie komfort, ale spokój, co do tego, że sam proces produkcyjny (…) pozwala nam zapewnić bezpieczeństwo pracowników i stabilizację miejsc pracy, bo to jest dla nas najważniejsze” – podsumował Artur Dyczko.
Badania atmosfery w kopalni Pniówek przeprowadzono wspólnie z Głównym Instytutem Górnictwa w Katowicach i Uniwersytetem Jagiellońskim w Krakowie. Natomiast we współpracy z GIG i uniwersytetem medycznym JSW przeprowadziła inny projekt badawczy, w ramach którego zbadano odporność 500 pracowników JSW, którzy przebyli – w większości bezobjawowo – zakażenie kornawirusem. Spodziewano się, że bezobjawowy przebieg choroby może oznaczać, że ich odporność na wirusa nie będzie najwyższa. Okazało się jednak, że jest z reguły bardzo duża.
“Co nas cieszy, z 500 przebadanych górników blisko 80 proc. ma odporność i – co cieszy nas jeszcze bardziej – ta odporność jest w tych wyższych stanach odporności” – relacjonował w poniedziałek Dyczko. Zapowiedział, że JSW będzie namawiać naukowców do kontynuowania projektu i przebadania kolejnych pracowników-ozdrowieńców.
W Jastrzębskiej Spółce Węglowej, gdzie zakażeń było jak dotąd najwięcej w górnictwie węgla kamiennego, według poniedziałkowych danych zakażonych jest 107 osób wobec 114 tydzień temu. W ciągu minionego tygodnia potwierdzono 76 nowych przypadków zachorowania, a 83 osoby wyzdrowiały. Łącznie od początku epidemii koronawirusem zakaziło się 4469 pracowników jastrzębskiej spółki, z których 4362 wyzdrowiało. Kwarantanną objęto 265 osób wobec 316 tydzień temu.
Jak poinformowano podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach, ratownicy górniczy z przeszkoleniem medycznym z JSW oraz z Polskiej Grupy Górniczej będą pomagać w tworzonych w regionie szpitalach tymczasowych dla pacjentów z COVID-19. Spośród ok. 500 przeszkolonych medycznie ratowników z JSW, do pomocy zgłosiło się 232. W pierwszym okresie obie spółki oddelegują po 50 ratowników, którzy przez tydzień będą pracować w formule 12 godzin pracy i 12 godzin odpoczynku, skoszarowani na okres tej pracy w hotelu.
Kolejna grupa ratowników górniczych z JSW będzie pomagać także w innych wybranych szpitalach – od Jastrzębia Zdroju, poprzez Wodzisław Śląski, Racibórz, Rybnik, Mikołów, po Knurów i Szczygłowice.
Woj. śląskie jest regionem, gdzie zanotowano najwięcej w kraju zakażeń koronawirusem. W poniedziałek liczba osób zakażonych od początku epidemii wynosiła w woj. śląskim 118 tys. 593 – o 694 więcej niż w niedzielę. W regionie zmarło łącznie 1889 osób z COVID-19 – w poniedziałek poinformowano o 11 kolejnych zgonach. Najmłodsza z ofiar miała 41 lat, najstarsza 86.
Wyzdrowiało ok. 53,8 proc. wszystkich zakażonych od początku epidemii (63 tys. 784 osoby) – w poniedziałek w regionie przybyło 2 tys. 184 ozdrowieńców. W woj. śląskim przebadano dotychczas blisko 817,4 tys. próbek pod kątem SARS-CoV-2. Nadzorem epidemiologicznym objętych jest obecnie łącznie niespełna 4,3 tys. osób, a w kwarantannie domowej – decyzją sanepidu – jest ponad 54,9 tys. mieszkańców regionu.
Z danych Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach wynika, że w niedzielę w regionie zajęte było 2125 spośród 3539 łóżek dostępnych dla pacjentów z COVID-19 w szpitalach I, II i III poziomu. Zajęte było 230 na 274 dostępne łóżka respiratorowe. Dane o sytuacji w tym zakresie w poniedziałek będą dostępne dzień później.
Według poniedziałkowych danych czterech spółek węglowych, z infekcją SARS-CoV-2 zmaga się obecnie 361 górników, wobec 520 przed tygodniem (spadek o ponad 30,5 proc.), a około 800 pracowników objęto kwarantanną. Zakażonych jest 216 górników z PGG (wobec 332 przed tygodniem), 107 z JSW (wobec 114 tydzień temu), 26 z trzech kopalń spółki Tauron Wydobycie (tydzień temu 61) oraz 12 ze spółki Węglokoks Kraj, do której należy bytomska kopalnia Bobrek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS