Niemal od dwóch tygodni „Wiadomości” TVP atakują stację TVN. Wszystko zaczęło się w Wielkanoc, gdy „Fakty” szeroko mówiły o tym, że prezes PiS Jarosław Kaczyński mimo zakazu odwiedził cmentarz na Powązkach i złożył kwiaty na grobie swojej matki. Przez obostrzenia związane z koronawirusem miliony Polaków nie miały takiej możliwości.
Od tej pory nie ma dnia, by PiS-owska TVP za pieniądze podatników nie atakowała konkurencji.
Głos zabiera ambasador USA
Tydzień temu na te ataki odpowiedział TVN. „Rolą dziennikarza jest uczciwa praca na rzecz widzów, a nie partii politycznej. To szczególnie ważne teraz, w tak trudnym czasie, kiedy wszyscy Polacy potrzebują rzetelnej informacji. My nie pracujemy dla polityków, tylko dla naszych widzów i to państwo codziennie oceniają naszą pracę” – napisali redaktorzy „Faktów” TVN.
W ostrych słowach w obronie komercyjnej stacji stanęła m.in. Georgette Mosbacher, ambasador USA w Polsce.
„TVN jest częścią rodziny Discovery, amerykańskiej firmy notowanej na giełdzie papierów wartościowych w Nowym Jorku, której priorytetem jest przejrzystość, wolność słowa oraz niezależne i odpowiedzialne dziennikarstwo. Sugestie, że jest inaczej, są fałszywe” – napisała na Twitterze ambasador Mosbacher.
Poznański polityk broni TVP i mówi o „wolności mediów”
Szymon Szynkowski vel Sęk, wiceminister spraw zagranicznych i jednocześnie lider PiS w Poznaniu, na antenie RMF stanął w obronie TVP. I choć resort nie będzie reagował na wpis ambasador, polityk uznał jej słowa za niestosowne.
– Oficjalnie nie będziemy na ten wpis reagować. Natomiast moja refleksja jest taka, że z tą opinią pani ambasador głęboko się nie zgadzam. Po drugie uważam, że jej wyrażanie jest w jakiejś mierze niestosowne, ponieważ wolność mediów obejmuje również wolność krytyki mediów. Jeżeli to konkretne medium [TVN – red.] ktoś ocenia krytycznie i wskazuje na nierzetelność, to również ma do tego prawo – powiedział Szynkowski vel Sęk. Nie powiedział jednak, czy nierzetelne było np. informowanie o wizycie prezesa Kaczyńskiego na cmentarzu.
Konkretnych przykładów na nierzetelność TVN polityk też nie podał. Nawiązał tylko m.in. do wyborów prezydenckich w USA w 2016 r.
– Czasem umyka niektórym fakt, jak telewizja TVN relacjonowała zwycięstwo prezydenta Trumpa. Warto do tego wrócić i to przypomnieć. To może przyczynek do oceny tego, czy to medium jest w pełni rzetelnie relacjonującym rzeczywistość – mówił wiceminister. Nie powiedział jednak, o co dokładnie chodzi.
„Nasze relacje z USA są bardzo dobre”
Były szef MSZ Witold Waszczykowski uznał słowa ambasador za ingerencję dyplomatyczną. Szynkowski vel Sęk nie jest tak stanowczy.
– Każdy ambasador ma swój styl funkcjonowania. Pani ambasador Mosbacher również ma określony styl, do którego przywykliśmy. On ma wiele zalet, niektórzy mogą też dostrzegać jego mankamenty. Moją rolą jako wiceszefa polskiej dyplomacji nie jest ocenianie stylu poszczególnych ambasadorów, tylko to, jak reprezentują swoje państwo i jak w związku z ich obecnością w Polsce układają się nasze relacje z tym państwem – mówił wiceszef MSZ. I dodał: – Relacje Polski ze Stanami Zjednoczonymi układają się bardzo dobrze i opinie pani ambasador o funkcjonowaniu tego czy innego medium nie będą miały na te relacje wpływu.
Poznański polityk zdecydowanie broni też korespondencyjnych wyborów prezydenckich w Polsce, które mają się odbyć w maju tego roku.
Chcesz dostawać mailem najważniejsze informacje z Poznania? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS