Dzisiaj, 13 marca (13:50)
– Nie mamy informacji o masowych grobach, ale ofiar może być o wiele więcej; moje słowa się potwierdziły – mówi w rozmowie z Interią wiceburmistrz przygranicznego Michałowa Konrad Sikora. Spytaliśmy samorządowca, jak odnosi się do słów Janiny Ochojskiej oraz jak wygląda obecnie sytuacja w regionie. Tymczasem Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie wobec europosłanki za “pomówienie Lasów Państwowych”.
– Trzeba działać, bo zamiast grzybów będziemy zbierać trupy – powiedział w rozmowie z Interią w październiku 2021 roku wiceburmistrz Michałowa Konrad Sikora. Ponad rok po jego wypowiedzi na pograniczu polsko-białoruskim znaleziono w sumie 38 ciał.
– Mogę powiedzieć, że potwierdziły się moje słowa – mówi nam w poniedziałek 13 marca. Jak dodał, “dziś w lesie znaleziono kolejne ciało”, a “to, że dojdzie do ludzkich dramatów, było pewne”.
Samorządowiec zgodził się ze słowami europosłanki Janiny Ochojskiej, że na granicy “ofiar może być o wiele więcej”. – One mogą być po stronie polskiej, mogą być po stronie białoruskiej. Aktywiści stale informują o zaginionych osobach – nie ma ich ani w Polsce, ani na Białorusi, ani w innych krajach. Można więc przypuszczać, że ofiar może być więcej – przekonuje.
Konrad Sikora zaznacza jednak, że skala problemu jest obecnie o wiele mniejsza niż jesienią 2021 roku, ale wciąż wiele osób chce przedostać się do Polski. – Im będzie cieplej, tym takich sytuacji będzie więcej – podkreśla.
– My jesteśmy cały czas przygotowani, żeby dalej pomagać – stwierdził wiceburmistrz. Dzięki pomocy finansowej miasta Gdańska i Wrocławia gmina zakupiła bus, który jest przeznaczony do interwencji. Urzędnik powiedział nam, że gmina wykorzystuje samochód każdorazowo, gdy ktoś prosi o pomoc. – Działamy głównie na wezwanie aktywistów. Nasi strażacy też angażują się w akcje poszukiwawcze – dodaje.
Zapytaliśmy samorządowca, co sądzi o sugestiach Janiny Ochojskiej, że na terenach przygranicznych mogą znajdować się masowe groby. – Nie mam takich informacji. Znajdowane są tylko ciała, które leżą tam dłużej niż tydzień. Takich przypadków było już 38. O masowych grobach jednak nie słyszeliśmy – mówi.
Wiceburmistrz przekonuje, że samorząd współpracuje ze Strażą Graniczną, która “czasem sama prosi o pomoc”, kiedy poszukiwania odbywają się na terenie o dużej powierzchni. – Straż Graniczna robi swoje tak, jak robiła. Imigranci zwykle są przekazywani właśnie Straży Granicznej, która wykonuje wobec nich wszelkie procedury azylanckie – zakończył.
W ubiegły piątek Janina Ochojska była gościem audycji radia TOK FM. Podczas rozmowy na antenie stwierdziła, że “ofiar tej granicy (polsko-białoruskiej – red.) jest o wiele więcej”. – One są albo w jakimś zbiorowym grobie, bo nie zdziwiłabym się, gdyby w czasie kiedy był zamknięty dostęp do granicy, po prostu pozbierano ciała, żeby nie było tych dowodów – powiedział europosłanka PO.
Dodała, że obecnie niemal 300 migrantów ma status osoby zaginionej, co potwierdza Grupa Granica.
W dalszej części wypowiedzi Ochojska zasugerowała, że ciała zmarłych zakopane są w lasach, a w grzebaniu ofiar pomagali polscy leśnicy. – Był taki moment, kiedy powoływano leśników z całego kraju. Po co? Przecież nie po to, żeby pomogli puszczy w trudnym momencie, ale po coś ich zwołano – oceniła.
Na słowa polityk zareagował wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. “Czym Janina Ochojska różni się od Emila Czeczko?” – zapytał, nawiązując do dezertera polskiej armii, k … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS