Wiadukt na ul. Krapkowickiej to jedno z najniebezpieczniejszych i kłopotliwych dla kierowców miejsc w Opolu. Z powodu zwężenia jezdni do jednego pasa pod wiaduktem często w tym miejscu powstają korki, ponieważ pierwszeństwo przejazdu mają samochody wyjeżdżające z miasta. Sam wiadukt ma zaledwie 2,2 m wysokości nad jezdnią, w związku z tym dochodziło tam do wielu niebezpiecznych wypadków, gdy pod konstrukcją próbowały przejechać samochody, które się tam nie mieściły. W przeszłości dochodziło tam również do wypadków śmiertelnych.
Pod wiaduktem także autobusy MZK
Choć przebudowa wiaduktu była już zapowiadana w ubiegłych latach, dopiero teraz miastu udało się wypracować wspólne porozumienie z PKP Polskimi Liniami Kolejowymi.
– Gdyby tego porozumienia dzisiaj nie było, kolejna taka okazja byłaby dopiero za 50 lat – mówi wiceminister Janusz Kowalski.
Wspólna inwestycja zakłada przebudowę wiaduktu wraz z ulicą Krapkowicką. PKP przebudowują przyczółki i wymienią konstrukcję, dzięki czemu możliwe będzie zwiększenie wymiarów przejazdu zarówno wszerz, jak i wzwyż. Z kolei urząd miasta zrealizuje w całości zakres prac drogowych, który obejmie drogę o dwóch jezdniach z jednym pasem, poszerzenie chodników oraz budowę ścieżki rowerowej pod wiaduktem.
– Dzięki poszerzeniu wiaduktu będą mogły tędy jeździć także autobusy. Już za trzy lata wiadukt będzie ogólnodostępny i lepiej skomunikuje Zaodrze, Szczepanowice i Wójtową Wieś z wyspą Bolko. Autobusy MZK podjadą niemal pod sam ogród zoologiczny. Nie będą musiały jednak wjeżdżać na samą wyspę, ponieważ nieopodal kończy się budowa kładki pieszo-rowerowej, skąd w łatwy i przyjemny sposób mieszkańcy dojdą do naszego opolskiego zoo – tłumaczy prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.
Będą utrudnienia dla pasażerów i kierowców
Żeby można było wyremontować wiadukt, konieczne będzie rozebranie istniejącej linii kolejowej nr 132 między Opolem a Wrocławiem. Kolejarze zapowiadają jednak, że prace będą tak prowadzone, aby zapewnić możliwość przejazdu pociągów po jednym torze.
– Utrudnienia na pewno się pojawią, również dla kierowców, ale zrobimy wszystko, aby były one jak najmniej uciążliwe – mówi Arnold Bresh, członek zarządu PKP PLK.
Prace remontowe rozpoczną się po wyłonieniu wykonawcy. Jak tłumaczy Bresh, ma się to stać w ciągu najbliższych trzech miesięcy, ponieważ przetarg jest na zaawansowanym etapie, a oferty konkursowe zostały już otwarte. Następnie wykonawca będzie miał trzy lata na remont wiaduktu.
Koszt inwestycji to ok. 15 mln zł, z czego ok. 10 mln stanowi wkład urzędu miasta.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS