Pytana o sytuacje w Stanach Zjednoczonych rzeczniczka WHO Margaret Harris przyznała na konferencji w Genewie, że USA mogą stać się kolejnym epicentrum pandemii. – Widzimy teraz bardzo duże przyspieszenie pojawiania się nowych przypadków w Stanach Zjednoczonych, więc potencjalnie jest to możliwe – powiedziała Harris.Z ponad 50 tysiącami potwierdzonych zakażeń Stany Zjednoczone stały się trzecim krajem na świecie pod względem liczby zakażonych po Chinach i Włoszech.
Zdecydowanie najwięcej przypadków koronawirusa w USA potwierdzono w stanie Nowy Jork. We wtorek 24 marca wieczorem czasu polskiego potwierdzono łącznie już 25 665, o 4 790 osób więcej od poprzedniego dnia. W Nowym Jorku zmarły w ciągu ostatniej doby 53 osoby, co łącznie daje 210 ofiar śmiertelnych w tym stanie.
Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio powiedział we wtorek, że sytuacja w miejskich szpitalach miasta pogorszy się w najbliższym czasie, a jego zdaniem „kwiecień będzie znacznie gorszy niż marzec”. „Potrzebuję setek respiratorów, potrzebuję setek, tysięcy i milionów maseczek” – apelował. Przyznał też, że rozmawiał o tym z prezydentem Donaldem Trumpem, który ma doceniać wagę problemu.
Sam Trump odniósł się do problemu na Twitterze. „Światowy rynek maseczek i respiratorów jest szalony. Pomagamy poszczególnym stanom w zdobywaniu sprzętu, ale nie jest to łatwe. Właśnie dostałem 400 respiratorów dla burmistrza Billa de Blasio. Rozpoczną pracę w 4 szpitalach w Nowym Jorku! Nadchodzą miliony różnych przedmiotów!” – napisał prezydent USA.
W całych Stanach Zjednoczonych do wtorku wieczorem czasu polskiego potwierdzono już ponad 50 tysięcy przypadków zakażeń. Do tej pory z powodu koronawirusa zmarło 655 osób.
Czytaj także:
Koronawirus we Włoszech. Mniej nowych zachorowań, ale więcej ofiar śmiertelnych
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS