Nie wyobrażamy sobie bez niej zimowych wieczorów i mroźnych poranków. Jak nic innego rozgrzewa nas po długich spacerach. Funkcjonuje w naszej kulturze od wielu lat jako napój, który serwuje się na popołudniowych spotkaniach z najbliższymi. Jednym słowem towarzyszy nam przez cały dzień. Okazuje się, że picie jej w nadmiarze może odbić się fatalnie na zdrowiu.
Napar z liści herbaty po raz pierwszy zaparzył w 2737 roku p.n.e. chiński cesarz Shennong. Zwykły przypadek sprawił, że od tamtej pory napój na dobre wpisał się we wschodnią tradycję. Od tego czasu sposób uprawy liści, suszenia i zaparzania przeszedł ogromną rewolucję. Herbata stała się nieodzownym elementem religijnych rytuałów, ważnych społecznych wydarzeń oraz spotkań przywódców. W taki też sposób podbiła serca osób na całym świecie. Chińczycy raczyli nią bowiem dyplomatycznych gości.
Herbata zaczęła podbijać świat: pojawiła się w Indiach, krajach arabskich oraz większości krajów europejskich. W 16 wieku podczas podboju Syberii spróbowali jej Rosjanie, szybko zaadaptowali we własnej tradycji, a nawet urozmaicili. Tradycyjna rosyjska herbata przygotowywana jest w szybkowarze. Powstały napar jest intensywniejszy niż ten, którym raczą się Chińczycy.
Do Polski dotarła za panowania Jana II Kazimierza, choć początkowo traktowana była raczej jako ziele lecznicze. Rozpowszechnieniu się herbaty pomogły liczne kontakty polskich i angielskich kupców, którzy o interesach rozprawiali nad owym naparem.
Współcześnie Polacy najchętniej piją czarną herbatę, koniecznie z dodatkiem cytryny i miodu. Gorący napój ma za zadanie rozgrzać nas, gdy pogoda nie rozpieszcza. Czy picie herbaty to rzeczywiście dobry pomysł? Okazuje się, że nie do końca.
Na następnej stronie dowiesz się, jak picie gorącej herbaty wpływa na zdrowie >>>
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS