To był dzień jak co dzień. Pan Krzysztof przyszedł do pracy i rozpoczął ją od czyszczenia taśmociągu. W tym czasie inny pracownik włączył maszynę, tym samym wprawiając taśmę w ruch…
❗❗❗ »WESPRZYJ ZBIÓRKĘ« ❗❗❗
— 9 marca tata poszedł do pracy, zaczął ją od tego, co robi każdego dnia – czyli czyszczenie maszyn na terminalu węglowym — mówi córka, pani Katarzyna. — Podczas czyszczenia taśmociągu w przesypie nawozowym, inny pracownik włączył maszynę, tym samym wprawiając taśmę w ruch.
Noga pana Krzysztofa została wciągnięta przez taśmociąg. Na miejsce wezwano strażaków, którzy musieli najpierw wyciąć część metalowej konstrukcji, aby móc bezpiecznie ewakuować pana Krzysztofa.
PRZECZYTAJ: Wypadek na terminalu. Rannego zabrał śmigłowiec
❗❗❗ »WESPRZYJ ZBIÓRKĘ« ❗❗❗
— Po przetransportowaniu taty helikopterem do szpitala w Olsztynie, dowiedzieliśmy się że stan zdrowia jest dobry — mówi pani Katarzyna. — Lekarze na początku amputowali mu nogę około 10 cm od kolana w dół. Jednak 19 marca lekarze uznali, że kości są bardzo zmiażdżone i trzeba amputować nogę w połowie uda. To był dla nas kolejny cios…
Córka pana Krzysztofa dodaje, że każdy kto zna jej tatę, wie, że jest osobą bardzo aktywną i pracowitą. Dlatego niezbędną do normalnego funkcjonowania jest mu proteza modularna.
— Nie jest łatwo prosić o pomoc, jednak zwracam się do wszystkich z prośbą o dorzucenie przysłowiowej złotówki na protezę i rehabilitację dla naszego taty, męża i dziadka — mówi pani Katarzyna. — I dziękujemy wszystkim, którzy już dorzucili coś od siebie. Jesteśmy Wam bardzo wdzięczni!
❗❗❗ »WESPRZYJ ZBIÓRKĘ« ❗❗❗
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS