A A+ A++

Podczas protestu przed cukrownią w Werbkowicach policja ukarała rolnika mandatem za blokowanie ciągnikiem przejazdu. Rolnik mandatu nie przyjął. Sprawa trafiła do sądu. Sąd Rejonowy w Hrubieszowie uznał, że rolnik nie popełnił wykroczenia.

4  grudnia ub. roku przed cukrownią w Werbkowicach protestowali plantatorzy buraków. Kwestionowali niekorzystny dla nich współczynnik polaryzacji cukru. W proteście uczestniczyło około pół setki oflagowanych ciągników i drugie tyle rolników z trzech powiatów. Na miejscu była też policja. Posypały się mandaty.

Policja nałożyła trzy mandaty: za brak maseczki, zły stan techniczny pojazdu oraz zatarasowanie przejazdu przez drogę. 12 rolników odmówiło przyjęcia mandatu, w tym dziewięciu za blokowanie przejazdu. Wśród nich Michał Kaziuk.

 – Odmówiłem przyjęcia mandatu w wysokości 100 zł, bo uważam, że nie naruszyłem prawa. Protest zgłoszony był policji, wiedziała o nim cukrownia. Nie blokowaliśmy drogi publicznej, a protestowania w tym kraju chyba nikt nie zabronił – powiedział Kaziuk portalowi Prawo.pl.

Szczegóły w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOd 19 kwietnia wybrane filie Miejskiej Biblioteki Publicznej są otwarte
Następny artykułJedna szczepionka przeciwko różnym koronawirusom? Pierwsze testy są obiecujące