A A+ A++

W poniedziałek w Budapeszcie polski ambasador spotkał się ze skrajnie prawicowym, węgierskim politykiem, który sugerował rozbiór Ukrainy. Do sprawy odniosło się już Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W listopadzie premier Viktor Orban na mecz piłkarski reprezentacji swojego kraju założył szalik z mapą Wielkich Węgier, czym wzbudził kontrowersje w Ukrainie, Rumunii oraz Chorwacji.

W poniedziałek w ambasadzie w Budapeszcie z ambasadorem Sebastianem Kęćkiem i kierowniczką wydziału polityczno-ekonomicznego Katarzyną RatajczakSową spotkał się węgierski polityk László Toroczkai. Jest on założycielem skrajnie prawicowej partii Ruch Naszej Ojczyzny.

Polityk zasugerował “ponowne spotkanie” na polsko-węgierskiej granicy

Spotkanie wzbudziło ogromne kontrowersje. Węgierski polityk kilka tygodni temu wywołał skandal przy składaniu Polsce życzeń z okazji Święta Niepodległości. “Niech Bóg błogosławi Polsce! Spotkajmy się ponownie na wspólnej, polsko-węgierskiej granicy!” – napisał wówczas w mediach społecznościowych. Dołączone do wpisu zdjęcie wykonano po zajęciu Zakarpacia przez Węgry w 1939 r. Dziś w tym miejscu jest granica polsko-ukraińska, dlatego wpis wywołał kontrowersje.

Do sprawy odniosła się wówczas strona ukraińska. – Wezwanie deputowanego László Toroczkaia do rewizji granic jest nie do przyjęcia – podkreślił Oleg Nikołenko, rzecznik ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Wezwano także rząd węgiersk … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFinał powiatowych inwestycji w szkołach
Następny artykuł2500 zł mandatu dla pijanego rowerzysty, który jechał zygzakiem