Dzisiaj, 7 grudnia (12:48)
W poniedziałek w Budapeszcie polski ambasador spotkał się ze skrajnie prawicowym, węgierskim politykiem, który sugerował rozbiór Ukrainy. Do sprawy odniosło się już Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W listopadzie premier Viktor Orban na mecz piłkarski reprezentacji swojego kraju założył szalik z mapą Wielkich Węgier, czym wzbudził kontrowersje w Ukrainie, Rumunii oraz Chorwacji.
W poniedziałek w ambasadzie w Budapeszcie z ambasadorem Sebastianem Kęćkiem i kierowniczką wydziału polityczno-ekonomicznego Katarzyną Ratajczak–Sową spotkał się węgierski polityk László Toroczkai. Jest on założycielem skrajnie prawicowej partii Ruch Naszej Ojczyzny.
Spotkanie wzbudziło ogromne kontrowersje. Węgierski polityk kilka tygodni temu wywołał skandal przy składaniu Polsce życzeń z okazji Święta Niepodległości. “Niech Bóg błogosławi Polsce! Spotkajmy się ponownie na wspólnej, polsko-węgierskiej granicy!” – napisał wówczas w mediach społecznościowych. Dołączone do wpisu zdjęcie wykonano po zajęciu Zakarpacia przez Węgry w 1939 r. Dziś w tym miejscu jest granica polsko-ukraińska, dlatego wpis wywołał kontrowersje.
Do sprawy odniosła się wówczas strona ukraińska. – Wezwanie deputowanego László Toroczkaia do rewizji granic jest nie do przyjęcia – podkreślił Oleg Nikołenko, rzecznik ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Wezwano także rząd węgiersk … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS