A A+ A++

Dopiero teraz naprawdę zaczyna się walka o suwerenność Węgier – oświadczyła minister sprawiedliwości Judit Varga w wywiadzie dla dziennika „Magyar Hirlap”, oceniając, że w Brukseli już zaczęła się kampania przed węgierskimi wyborami parlamentarnymi.

CZYTAJ WIĘCEJ: Judit Varga: „To już oczywiste, że Bruksela chce się pozbyć naszego konserwatywnego rządu. Używają wszelkich możliwych środków”

Walka o suwerenność Węgier dopiero teraz naprawdę się zaczyna

—oświadczyła minister, podkreślając, że w tej sytuacji Węgrzy muszą stojąc ramię w ramię stawić czoło konfliktom, gdyż „wytrwałą i konsekwentną polityką możemy zmienić także Europę”.

Poruszają się płyty tektoniczne europejskiej polityki

—oceniła węgierska minister. Przypomniała, że na wiosnę oprócz wyborów parlamentarnych na Węgrzech odbędą się także wybory prezydenckie we Francji, w dodatku podczas francuskiej prezydencji w Radzie UE, a poza tym będzie można lepiej poznać politykę nowego rządu Niemiec.

Innymi słowy: w Brukseli już się zaczęła węgierska kampania wyborcza”

Varga uważa, że trzeba się przygotować na agresywną kampanię, w której swój udział już teraz mają instytucje unijne.

Zbliżają się wybory, więc nie miejmy złudzeń: Bruksela będzie wywierać na rząd (Węgier) coraz większą presję. Innymi słowy: w Brukseli już się zaczęła węgierska kampania wyborcza

—oznajmiła.

Odnosząc się do raportów dotyczących stanu praworządności w krajach UE minister powiedziała, że rząd Węgier uczynił wszystko, by raport na temat tego kraju spełniał przynajmniej minimalne wymogi obiektywności, m.in. dostarczając Komisji Europejskiej drobiazgowe analizy, te jednak „zostały pominięte”, zaś uwzględniono opinie takich organizacji pozarządowych, które najgłośniej krytykują Węgry.

Varga nawiązała też do sporu wokół migracji.

Jak wyrzucamy pomysł kwot (relokacyjnych) drzwiami, to możemy być pewni, że w jakiejś formie powróci oknem

—powiedziała. Podkreśliła, że Węgry nadal są przeciwne kwotom i dołożą wszelkich starań, by udaremnić starania o ich wprowadzenie.

Byłoby dobrze, gdyby Bruksela na plan pierwszy wysunęła zamiast tego sprawę finansowania ogrodzeń na granicy

—dodała.

Pytana o grudniowy wyrok węgierskiego Trybunał Konstytucyjnego, że rząd ma prawo stosować własne środki w kwestiach, w których UE nie podjęła jeszcze decyzji dotyczących wspólnej implementacji zasad unijnych, Varga oceniła, że wyrokiem tym TK „obok ogrodzenia granicznego wzniósł mocne ogrodzenie prawne”.

Decyzja ta potwierdziła dotychczasową politykę rządu, zgodnie z którą Węgry mają prawo bronić swych granic przed imigracją i tylko Węgrzy mogą decydować o tym, z kim mają żyć

—zaznaczyła. Dodała, że Bruksela powinna wreszcie uznać, iż przepisy przyjęte w czasach pokoju nie są w stanie powstrzymać imigracji, a wręcz do niej zachęcają.

Brukselskie przepisy dotyczące imigracji trzeba więc zmienić! Przy tym postępowanie przed węgierskim TK nie obejmowało badania wyższości prawa unijnego i analizowania wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE

—zastrzegła minister.

W listopadzie TSUE orzekł, że automatyczne odrzucenie wniosku o azyl migranta, który przybył z bezpiecznego kraju, jest niezgodne z prawem UE, a Węgry naruszyły prawo unijne, „obwarowując sankcją karną działalność organizacyjną, prowadzoną w celu umożliwienia wszczęcia postępowania o udzielenie ochrony międzynarodowej osobom, które nie spełniają ustanowionych przez prawo krajowe kryteriów przyznania tej ochrony”.

Minister zapytano też o czerwcową ustawę, odnośnie której KE wszczęła postępowanie o naruszenia prawa UE przeciwko Węgrom „w związku z naruszeniem praw podstawowych osób LGBTIQ”. Pytający dziennikarz ocenił, że na kanałach HBO i Netflix jest mnóstwo filmów, na które rozciągają się nowe przepisy. W ustawie zakazano m.in. udostępniania osobom poniżej 18. roku życia treści pornograficznych, a także popularyzujących zmianę płci zapisanej w chwili urodzenia, jak również homoseksualizm.

Varga podkreśliła, że ustawa stanowi, iż nikt oprócz rodziców nie ma prawa wtrącać się w to, jak dziecko jest wychowywane.

Rodzic ma więc prawo zdecydować, jakie treści dziecko powinno oglądać np. na wspomnianych płatnych platformach. A więc wbrew histerii podsycanej przez lewicowo-liberalnych polityków nowa ustawa nie wprowadza żadnej cenzury i nie zakazuje filmów ani książek

—zaznaczyła.

kk/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPremier Sudanu podał się do dymisji
Następny artykułKumulacja u kierowcy: nietrzeźwy, z narkotykami, z zakazem kierowania, poszukiwany…