Zuzanna Rzymanek, jedna z dwóch właścicielek firmy Wege Siostry, nie wiedziała, czym zajmie się zawodowo po powrocie z Australii. Z wykształcenia jest prawniczką, jednak wyuczonego zawodu nigdy nie wykonywała. Miała za sobą siedem lat pracy przy produkcji seriali, ale w 2016 r. postanowiła wyjechać na jakiś czas z Polski.
– Chciałam coś w życiu zmienić, a zawsze uwielbiałam podróże i gotowanie – wspomina.
Na miejscu zatrudniała się więc w restauracjach, a po powrocie do kraju zaczęła pracę w jednym z warszawskich lokali wegańskich. Od 15 lat nie je mięsa i taka kuchnia jest jej najbliższa.
Wege biznes
– Gdy postanowiliśmy tam wprowadzić do oferty deskę wegeserów, okazało się, że w Polsce te produkty to absolutna nisza. Trudno je zdobyć. Natomiast nam, po pierwszych próbach, wychodziły fantastycznie – mówi Zuzanna Rzymanek.
Wtedy do gry wkroczyła jej siostra – Magdalena. Z wykształcenia jest biologiem, a z wyboru – fotografką, ale wegesery wyszły jej siostrze tak dobrze, że wspólnie z mężem postanowili zainwestować w kulinarny talent Zuzanny. Mieli 100 tys. zł.
– To były wszystkie nasze oszczędności. Ale największą inwestycją w tę firmę i tak była nasza praca. Kiedy ktoś pyta mnie o pierwszy rok działalności, nie jestem w stanie umiejscowić w nim żadnych wydarzeń. Pracowałyśmy non stop – wspomina Magdalena Rzymanek.
Dziś, zaledwie cztery lata później, siostry, opowiadając o swoim biznesie, cały czas się śmieją. Ich spontaniczny pomysł na firmę był strzałem w dziesiątkę. W 2020 roku przychody spółki podskoczyły z 1,8 mln zł do 4,5 mln zł, podwoił się też do ponad 1 mln zł zysk netto. Sery, smarowidła i parmezan z nerkowców produkowane są już w czwartym zakładzie (obecnie w podwarszawskim Konstancinie), bo co roku okazywało się, że poprzednim brakuje miejsca na rozwijającą się linię produkcyjną. Teraz siostry myślą więc o budowie własnej fabryki. To wymagałoby jednak pozyskania inwestora. A na taki krok na razie się nie zdecydowały, choć chętnych do kupienia ich spółki nie brakuje.
Ze swoimi serami siostry Rzymanek wstrzeliły się w trendy.
Biznes oparty na wege
– Już 2017 rok, w którym startowałyśmy z produkcją, był takim momentem, kiedy każdy nakierowany na wegan biznes przyciągał niszową, ale bardzo wierną grupę klientów. W dodatku po trendach obecnych w krajach zachodnich było widać, że będzie on narastał także w Polsce – mówi Magdalena Rzymanek.
Początki firmy były jednak trudne. Do końca 2019 roku siostry sprzedawały produkty w małych ekosklepikach i w sieci sklepów ze zdrową żywnością Organic Farma Zdrowia.
– W 2018 roku na warszawskich Międzynarodowych Targach Żywności FoodExpo mieliśmy jedno wspólne wegańskie stoisko z RoślinnieJemy, Bezmięsnym i Cremajo. Naprzeciwko nas stacjonowały ze swoimi stoiskami mleczarnie. Panowie z wielkich zakładów patrzyli na nas z niedowierzaniem. Dziś u siebie też wprowadzają produkcję roślinną, bo tego szukają sieci handlowe – zauważa Magdalena Rzymanek.
Ubiegłoroczny skok wyników Wege Sióstr to właśnie efekt nawiązania współpracy z Lidlem, który sam się do nich zgłosił. Pod koniec roku produkty trafiły też do sieci Auchan. Dziś sieci handlowe przynoszą firmie połowę przychodów.
Resztę zapewnia sklep internetowy. W plana … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS