Przewodniczący Rady Powiatu Pabianickiego przy sprawie Andrzeja Chałupki powołuje się na nauczanie Jana Pawła II. Nie jest też za szperaniem w papierach przed przyznawaniem zaszczytnych tutułów.
“Zasłużony dla Powiatu Pabianickiego” to tytuł, jaki radni powiatowi przyznali w 2011 roku prezesowi Rejonowego Klubu HDK PCK Andrzejowi Chałupce. Uzasadnienie? Propagowanie krwiodawstwa. Ale tak się składa, że uhonorowany był funkcjonariuszem Służby Bezpieczeństwa PRL. Czy powinien zatem odbierać zaszczyty? – zapytaliśmy w tekście opublikowanym 26 lutego.
Dlaczego teraz? Ponieważ od niedawna w internecie łatwo można znaleźć informacje na temat ludzi bezpieki. Idąc tropem internetowego wpisu można dotrzeć do dokumentów zarchiwizowanych w IPN. I tak dowiadujemy się np., że w KMMO w Pabianicach Chałupkę mianowano na stanowisko oficera operacyjnego SB w referacie ds. Służby Bezpieczeństwa, a potem pracował w Łodzi jako inspektor w wydziale III Służby Bezpieczeństwa KWMO. Jego kariera zakończyła sie w połowie 1979 roku, kiedy to stojac na czele objazdowej wycieczki po Europie próbował przemycić towary dużej wartości.
Radni przyznali mu tytuł “Zasłużony dla Powiatu Pabianickiego” na sesji Rady Powiatu 25 października 2011 roku. 10 listopada w Dworze Kapituły Krakowskiej Chałupka odebrał go uroczyście wraz z towarzyszącym wyróżnieniu medalem z napisem ” JUSTUS MERITUS” (łac. sprawiedliwie zasłużony). Data ceremonii została wybrana nieprzypadkowo. Intencją było nawiązanie do obchodzonego nazajutrz Narodowego Dnia Niepodległości.
Tymczasem zadania, jakie wykonywała Służba Bezpieczeństwa stoją w sprzeczności do walki o niepodległość. Wydziały pionu III SB zajmowały się głównie zwalczaniem opozycji. Funkcjonariusze operacyjni byli odpowiedzialni m.in. za pozyskiwanie i prowadzenie tajnych współpracowników, zakładanie podsłuchów, prowadzenie akcji dezinformacyjnych i prowokacyjnych, tajne przeszuka.
Obecny przewodniczacy Rady Powiatu Pabianickiego Florian Wlaźlak był nim też, kiedy radni przyznali zaszczytny tytuł Andrzejowi Chałupce. Dlatego zapytaliśmy go, czy po ujawnieniu przez pabianice.tv informacji o esbeckiej przeszłości uhonorowanego, zamierza wystąpić z wnioskiem o odebranie mu tej godności.
– Na pewno praca w organach Służby Bezpieczeństwa PRL nie jest powodem do chwały, ale pan Andrzej Chałupka został odznaczony z powodu swojej działalności na rzecz krwiodawstwa. Dlatego nie będę występował o cofnięcie przyznanego mu tytułu. Wielokrotnie podkreślałem, że Ojciec Święty Jan Paweł II, który dla mnie jest wielkim autorytetem, nauczał, że złe czyny należy potępiać, ale nie ludzi – mówi szef powiatowych rajców Florian Wlaźlak.
– Osobiście nie jestem za szperaniem w papierach – usłyszeliśmy od Floriana Wlaźlaka.
Komentarz
Takie podejście przewodniczącego Rady Powiatu Pabianickiego może co najmniej dziwić, gdyż po ujawnieniu przeze mnie, iż Honorowy Obywatel Pabianic Eugeniusz Debich był tajnym współpracownikiem SB, stracił on przyznany Radę Miejską tytuł HOP-a, a także zrezygnował z funkcji prezesa Światowego Związku Żołnierzy AK. Pamiętajmy, że funkcjonariusze SB to ci, którzy werbowali tajnych współpracowników, takich jak np. Eugeniusz Debich, aby potem wykorzystywać ich donosy w walce z opozycją. Okazuje się, jednak, że na pabianickim świeczniku jest prestiżowe miejsce dla byłego fukcjonariusza operacyjnego SB.
Magdalena Hodak
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS