Wcześniaki w ogrodzie

Cały rząd ranników zimowych kwitnie na działce pani Czesławy z Żagania.

– Mam już swoją małą wiosnę  i mogę pocieszyć oko. Daje to chociaż troszkę radości w tak trudnych czasach – mówi.

Pani Czesława uprawia działkę w ROD „Niezapominajka” przy ul. Kożuchowskiej.

– Uprawiam ją razem z dziećmi już ponad 10 lat, odkąd przeszłam na emeryturę. Jak zaczynaliśmy, było tu kilka kępek tych ranników. Potem rozrosły się same i zrobiła się z nich cała alejka. Ja nazywałam je wcześniakami, bo nie wiedziałam, jaka jest poprawna nazwa. O rannikach dowiedziałam się zupełnie niedawno z telewizji – mówi pani Czesława.

Ranniki można podziwiać w ogródkach jako pierwsze, jeszcze zimą.

– One kwitną wcześniej niż przebiśniegi. W tym roku pojawiły się pod koniec stycznia i powinny kwitnąć jeszcze do połowy marca. Niestraszny im śnieg i mróz, chociaż najładniej są rozwinięte, kiedy wyjdzie chociaż trochę słonka. Obdarowałam już nimi chyba wszystkich sąsiadów, tak się każdemu podobają – mówi.

Nic na działce jednak samo nie wyrośnie, trzeba o nią dbać.

– Jak pogoda pozwala, to staram się tu być codziennie. Nie używam żadnej chemii, mam tylko naturalny nawóz. Mam zimową pietruszkę, więc jak na niedzielę szykuję rosół, to idę sobie po świeżą natkę. Mam już szczypiorek, nic tylko jeść z twarożkiem. Obyśmy się długo mogli cieszyć takimi drobnymi sprawami – mówi pani Czesława.