„W konstytucji z 1997 r. prawo łaski ujęte jest szeroko (…). Stąd ułaskawienie nieprawomocnie skazanych przez Prezydenta nie może być prawnie kwestionowane” – podkreślił dr Bartłomiej Wróblewski, poseł PiS, a także prawnik specjalizujący się w prawie konstytucyjnym.
Wróblewski zwrócił uwagę, że „niespodziewanie wróciła dyskusja dotycząca stosowania prawa łaski wobec nieprawomocnie skazanych”. Wszystko za sprawą przedziwnej decyzji Sądu Najwyższego, który uchylił umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA, skazanych w 2015 r. w pierwszej instancji i ułaskawionych przez prezydenta Andrzeja Dudę. SN podważył prawo łaski zastosowane przez prezydenta, jednocześnie ignorując orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.
Prawo łaski jest osobistą prerogatywą głowy państwa. Klasyczne prawo łaski rozumiane było i jest szeroko. Obejmuje m.in. uwolnienie od wszelkich niedogodności związanych z postępowaniem karnym i skazaniem
— podkreślił poseł i prawnik.
Od XIX w. ustrojodawcy (w konstytucjach) zaczęli niekiedy ograniczać zakres prawa łaski. W Polsce w konstytucji marcowej dotyczyło tylko „skazanych”, a w konstytucji kwietniowej „prawomocnie skazanych”
— dodał.
W konstytucji z 1997 r. prawo łaski ujęte jest szeroko, bez tego rodzaju ograniczeń. Stąd ułaskawienie nieprawomocnie skazanych przez Prezydenta nie może być prawnie kwestionowane. Może natomiast w konkretnych przypadkach podlegać politycznej krytyce
— stwierdził dr Bartłomiej Wróblewski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS