A A+ A++

Od 1 kwietnia wchodzi w życie zarządzenie prezesa NFZ. Covid-19 będzie tratowany, jak każda infekcja np. grypa. Wyjaśniamy co to oznacza dla pacjentów.

W życie wchodzą zmiany zapowiedziane przez Adam Niedzielskiego. Szef Ministerstwa Zdrowia mówił, że od przyszłego miesiąca darmowy test będzie można zrobić tylko ze skierowaniem od lekarza. – To jest rozwiązanie stosowanie od wielu lat w przypadku innych chorób zakaźnych jak np. grypa. Człowiek, który ma infekcję, zostaje w domu, otrzymuje zwolnienie lekarskie i też dokonuje pewnego rodzaju samoizolacji – powiedział Niedzielski.

Teraz NFZ zajmuje stanowisko w sprawie. „O skierowaniu pacjenta na test w kierunku koronawirusa zdecyduje lekarz, na podstawie oceny stanu zdrowia, w tym objawów, które mogą wskazywać na COVID-19” – czytamy na stronie NFZ.

  • Fundusz wyjaśnia, że jeśli lekarz POZ zdecyduje się wykonać test pacjentowi, będzie to szybki test antygenowy. Wynik testu jest znany po kilku lub kilkunastu minutach. Taki test lekarz zleci osobie z objawami, które mogą być wywołane zakażeniem koronawirusem. Test będzie bezpłatny dla pacjenta. W aktualnej sytuacji, znacznego spadku zachorowań na COVID-19, nie ma potrzeby masowego testowania pacjentów w kierunku koronawirusa przed wizytą w POZ, gabinecie lekarza specjalisty lub w szpitalu przed planowym zabiegiem.
  • Test PCR będzie mógł zlecić lekarz przed przyjęciem do szpitala, jeśli uzna to za konieczne. W praktyce test PCR będzie stosowany w przypadku ostatecznego potwierdzenia lub wykluczenia, czy objawy infekcji dróg oddechowych, z którymi pacjent pojawił się w szpitalu, są wywołane koronawirusem.
  • Od 30 marca 2022 roku, po godzinie 12.00, nie będzie możliwe samodzielne zapisanie się na test PCR przez formularz zgłoszeniowy wypełniany online lub przez konsultanta infolinii DOM.
  • Od 1 kwietnia 2022 roku nie będzie można zrobić bezpłatnego testu w kierunku COVID-19 w aptekach, laboratoriach oraz w mobilnych punktach wymazowych.

Wracamy do sytuacji sprzed epidemii. Zakażenie koronawirusem będzie traktowane jak każde inne zakażenie wirusowe, czyli praktycznie bez sprawdzania, czy to SARS-CoV-2, czy grypa, czy przeziębienie wywołane innym patogenem – mówi dr Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarka rodzinna z Białegostoku w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSerwisowanie elektryka może być tak drogie, że zatęsknisz za „spalinówkami”
Następny artykułKomunikacja miejska w Wieluniu. Przesiądziemy się do mniejszych autobusów?