Utworzony: środa, 20 kwietnia 2016 10:42
Brytyjski rząd walczy o zmniejszenie bezrobocia na Wyspach. Urzędnicy sprawdzają tych zasiłkowiczów, którzy pobierają benefity dla osób pracujących lub poszukujących pracy. Z zaleconych przez premiera Camerona reform zasiłkowych wynika, że pobierające je rodziny mogą stracić po 1600 funtów rocznie.
Zobacz także:
Jak podaje Daily Mail, oficjalne dane pokazują, że w Wielkiej Brytanii jest obecnie 982 000 osób, które w ciągu trzech z ostatnich czterech lat otrzymywały zasiłki związane z brakiem zatrudnienia, mimo że są zdatni do pracy. Do tych benefitów zaliczane są Jobseekers Allowance, część Employment Support Allowance i Income Support dla samotnych rodziców.
Oznacza to, że nadal około miliona mieszkańców Wysp ma problemy ze znalezieniem pracy. Nie jest to oczekiwany przez rząd Davida Camerona wynik. Premier Wielkiej Brytanii w 2010 obiecał, że w ciągu sześciu lat zajmie się problemem bezrobocia w Zjednoczonym Królestwie. Jednak Departament Pracy i Emerytur podkreśla, że te liczby i tak spadły o 0.5 procenta.
Priti Patel, minister pracy, uważa, że najnowsze wyniki powinny być przyjmowane pozytywnie. – Pomoc ludziom w znalezieniu pracy i odejściu od zasiłków to główny cel naszego długoterminowego planu ekonomicznego. Badania wykazują, że liczba osób, które przez długie okresy opiera się na benefitach, maleje. Takich liczb na Wyspach nie wiedzieliśmy od 2006 roku – mówi.
Jednak przeciwnicy polityczni partii rządzącej podkreślają, że reformy zasiłkowe i cięcia w Universal Credit spowodują, że ciężko pracujące rodziny, które są wspomagane przez zasiłki dla osób mniej zarabiających, mogą stracić nawet 1600 funtów rocznie. Wszystkie trzy rodzaje świadczeń pracowniczych wymienionych wcześniej mają zostać zastąpione jednym zasiłkiem.
Patryk Bonkiewicz / POLEMI.co.uk
Fot.: love work 51 / Shutterstock
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!
Warto przeczytać…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS