A A+ A++

Red Bull, a zwłaszcza Verstappen, kompletnie zdominował tegoroczną rywalizację w Formule 1. Ekipa z Milton Keynes wygrała dziewiętnaście z dwudziestu rozegranych wyścigów. Siedemnaście triumfów było udziałem właśnie holenderskiego kierowcy.

Chociaż podczas niektórych wyścigów rywale byli w stanie zbliżyć się do Verstappena, mistrz świata zawsze podkręcał tempo w kluczowych momentach, by bez problemu dopisać sobie kolejne zwycięstwo. Tak było m.in. podczas weekendu w Brazylii, gdzie Lando Norris i w sprincie, i w grand prix był chwilami blisko kierowcy RBR.

Czytaj również:

Horner wyjaśnił, że to Verstappen zawsze stara się mieć wszystko pod kontrolą i właściwie zarządza tempem oraz oponami, przyspieszając wyraźnie tylko wtedy, kiedy trzeba.

– Wydaje mi się, że każdy w odmienny sposób zarządza swoim tempem w wyścigu, ale Max jest naprawdę dobry w czytaniu sytuacji – stwierdził Horner. – Nie wpada w panikę, gdy widzi, że ktoś odrobił sporo czasu w środkowym sektorze. Po prostu patrzy na wszystko w szerszej perspektywie.

– Sądzę, że ma tę wewnętrzną pewność i wie, jaka jest jego pozycja.

Zdaniem Hornera Verstappen zbiera teraz owoce nauki z poprzednich sezonów, nawet tych, podczas których przegrywał z kierowcami Mercedesa. Spytany, kiedy dostrzegł umiejętność Holendra do odpowiedniego obchodzenia się z oponami, szef RBR odpowiedział:

– Myślę, że w 2019 roku. Wtedy naprawdę się pod tym względem poprawił. W pewnym stopniu w 2020 też. Mercedes miał rakietę w 2020 roku, ale byliśmy w stanie wygrywać wyścigi w tamtym sezonie. A 2021 był dla nas świetny.

Czytaj również:

Z zewnątrz wygląda, że kolejne zwycięstwa Verstappen odnosi bez trudu. Sam kierowca przestrzega przed takim myśleniem i zauważa, że w Brazylii – gdzie degradacja ogumienia była znacząca – wygrana nie przyszła łatwo.

– Może z zewnątrz wygląda to na łatwe, ale przez większość każdego stintu Lando dorównywał moim czasom okrążenia – przyznał Verstappen. – Tak było aż do ostatnich pięciu czy dziesięciu okrążeń [stintu]. Lepiej wyglądaliśmy pod względem degradacji. Jednak na początku każdego przejazdu, musiałem być bardzo skoncentrowany i nie popełniać błędów.

– Tutaj z taką dużą degradacją nie było łatwo. Nie można się zrelaksować i po prostu odhaczać kolejne zakręty. Trzeba się solidnie przyłożyć.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułspr.127/2023
Następny artykułByło stuku puku. BMW stanęło w rozkroku