A A+ A++

Przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Woli trwa proces, który Sieć Obywatelska Watchdog Polska wytoczyła zarządowi Fundacji Lux Veritatis. Ze względu na nieobecność Tadeusza Rydzyka i dwojga innych oskarżonych rozprawa została odroczona. O co chodzi? Fundacja Nasza Przyszłość, Fundacja Lux Veritatis i Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej korzystają z rządowych dotacji. Mają więc obowiązek udzielania informacji dotyczących działań finansowanych ze środków publicznych. Zdaniem Watchdog Polska nie chciały tego zrobić, kiedy w czerwcu 2016 roku organizacja złożyła wnioski o udostępnienie informacji publicznej.

Następna rozprawa ma się odbyć 29 kwietnia 2021 roku. – Jestem pewna, że nie chodzi o jakąś informację publiczną, o której mówi Watchdog, ale tak naprawdę o zamknięcie ust Fundacji Lux Veritatis, Radiu Maryja i Telewizji Trwam – opowiadała Lidia Kochanowicz-Mańk w “Aktualnościach dnia” w Radiu Maryja. – 13 kwietnia do fundacji wpłynął dokument skierowany przez Watchdog do Naczelnego Sądu Administracyjnego, w którym Watchdog złożył skargę kasacyjną od wyroku wojewódzkiego sądu administracyjnego. Sąd wojewódzki stwierdził, że fundacja prawidłowo rozpatrzyła wniosek Watchdoga z 2016 roku. Wykonała wszystko zgodnie z prawem i nie doszło do żadnej bezczynności; wydała decyzję, którą Watchdog mógł zaskarżyć, ale jej nie zaskarżył. Sąd, mając cały dowodowy materiał, odrzucił wówczas skargę, uznając ją za niezasadną.

Czy sąd zabezpieczy sprzęt fundacji Tadeusza Rydzyka?

Akt oskarżenia dotyczy nieudostępnienia informacji publicznej na temat finansów fundacji. Dyrektor organizacji utrzymuje, że Lux Veritatis doręczyła wymaganą decyzję administracyjną. – Watchdog w złożonej skardze podał, iż fundacja rozpatrzyła jego wniosek z 2016 roku i wydała decyzję administracyjną 31 grudnia 2018 roku, ale została ona doręczona przez fundację do siedziby stowarzyszenia, a według Watchdoga powinna wpłynąć do ustanowionego w sprawie pełnomocnika – radcy prawnego Adama Kuczyńskiego – mówiła Lidia Kochanowicz-Mańk.

I dodała: – Na ławie oskarżonych według mnie powinien zasiąść ten, kto złożył wspomniany akt oskarżenia, bo tak naprawdę świadomie okłamał sąd. To służy uzyskaniu korzyści majątkowych przez organizację Watchdog.

Watchdog jej zdaniem chce zaszkodzić fundacji. – Watchdog w akcie oskarżenia wnosi o to, żeby sąd zabezpieczył np. całą dokumentację fundacji, komputery, telefony – na razie na 90 dni. To oznacza, że Watchdog chce zamknąć naszą działalność na 90 dni. Watchdog nie mija się z prawdą, Watchdog po prostu kłamie. Fałszywie oskarża fundację do sądu, mówiąc o tym, że nie uzyskał od nas informacji, że nie wypełniliśmy naszego ustawowego obowiązku i działamy na jego szkodę – opowiadała Kochanowicz-Mańk.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł🔴 Zderzenie dwóch ciężarówek na DK19 w Domaradzu. Droga zablokowana
Następny artykułWracają przymrozki. IMGW wydał ostrzeżenie 1. stopnia