Kolejna rocznica kampanii wrześniowej jest okazją do przypomnienia postaci wybitnego oficera Wojska Polskiego, który urodził się i wychował w Gorlicach.
Gdybyśmy dzisiaj zapytali mieszkańców miasta nad Ropą o pułkownika Mariana Porwita, bo o nim tu mowa, pewnie niewielu z nich potrafiłoby cokolwiek powiedzieć na temat jego osoby. Był przedstawicielem pokolenia, któremu przypadło w udziale, najpierw walczyć o uzyskanie przez Polskę niepodległości, a później jej bronić przed bolszewicką Rosją i III Rzeszą.
Był wychowankiem obecnego I Liceum Ogólnokształcące im. Marcina Kromera i tak jak wielu jego kolegów ze szkoły wstąpił do Sokolej Drużyny Polowej przy Kole Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Gorlicach, a w sierpniu 1914 roku z całą drużyną zaciągnął się do Legionów Polskich i uczestniczył we wszystkich walkach II Brygady: w Karpatach, Bukowinie, Besarabii i na Wołyniu.
Kolejnym etapem jego bojowej kariery była wojna z Bolszewikami. Po jej zakończeniu kontynuował pracę w sztabie Generalnym WP i naukę w Wyższej Szkole Wojennej. Awansował do stopnia majora i otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu Legii Honorowej.
Przyszedł rok 1926 a wraz z nim – zamach majowy. Major Marian Porwit, wbrew swojej woli, stał się aktywnym uczestnikiem wydarzenia, które przeszło do historii Polski czyli spotkania prezydenta Stanisława Wojciechowskiego z Józefem Piłsudskim na moście Poniatowskiego. Z komendy miasta major otrzymał rozkaz zamknięcia mostu. To oznaczało że stanął przed dylematem, czy zatrzymać marszałka Polski, swego byłego naczelnego wodza czy też wykonać rozkaz. Wybrał to drugie rozwiązanie i po odjeździe prezydenta, odmówił marszałkowi Piłsudskiemu przepuszczenia go przez most. Lojalność wobec konstytucyjnych władz Rzeczpospolitej Polskiej skutkowała odsunięciem Porwita na „boczny tor” i wieloletnim brakiem awansu.
Z oficera sztabowego stał się szefem wydziału naukowego Wojskowego Instytutu Naukowo-Wydawniczego. Dwa lata później został mianowany dowódcą batalionu szkolnego KOP w Osowcu, by następnie zostać zastępcą dowódcy 1 pułku Strzelców Podhalańskich w Nowym Sączu i niedługo potem objąć dowództwo 44 pułku piechoty Strzelców Kresowych. Ostatnim przydziałem płk. Porwita, przed wybuchem wojny, było stanowisko kierownika I rocznika Wyższej Szkoły Wojennej. W ciągu trzyletniej służby pułkownik dokonał wielu zmian w strukturze organizacyjnej szkoły oraz w programie studiów. Przyczyniły się one, w znacznym stopniu, do podniesienia poziomu merytorycznego tej placówki.
Wybuch wojny postawił Mariana Porwita wobec zupełnie nowych wyzwań. 9 września został minowany przez gen. Czumę, dowodzącego obroną Warszawy, dowódcą odcinka zachodniego obrony stolicy z załogą liczącą ok. 800 oficerów i 30 000 żołnierzy. Na tym stanowisku pozostawał do dnia kapitulacji, która nastąpiła 27 września, wykazując się sprawnym dowodzeniem i odwagą osobistą. Po kapitulacji stolicy został osadzony w Oflagu, który opuścił 1 kwietnia 1945.
Następny etap służby to Polskie Siły Zbrojne i funkcja zastępcy gen. bryg. Tadeusza Malinowskiego, szefa Biura Opieki nad Żołnierzem Ministerstwa Obrony Narodowej. Ponadto objął obowiązki członka Komisji Historycznej Kampanii Wrześniowej i Polskich Sił Zbrojnych Walczących na Obczyźnie.W jej ramach badał dokumenty operacyjne Sztabu Naczelnego Wodza sporządzone we wrześniu 1939. Rok później zdecydował się na powrót do kraju.
Nie dane mu było jednak kontynuować wojskowej kariery. Został przeniesiony do rezerwy i podjął pracę zarobkową w Spółdzielni Wydawniczej „Czytelnik”, a później w Państwowych Wydawnictwach Technicznych.
Ten etap życia pułkownika Porwita okazał się niezwykle twórczy. Jego efektem było wydanie „Komentarzy do historii polskich działań obronnych 1939 roku, najpełniejszej analizy kampanii wrześniowej w dziejach polskiej historiografii. Jak podkreślał Leszek Bartelski w swoim artykule Wrzesień – (…) Komentarze należą do tych książek pełnych analizy i komentarzy, w których fakty zostały poddane skrupulatnemu osądowi jak przystało na naukowca (…).
Kolejną publikacją autorstwa Porwita była „Obrona Warszawa”. W roku 1988 Pułkownik otrzymał Nagrodę I stopnia Ministra Obrony Narodowej w dziedzinie literatury. Był także odznaczony krzyżem złotym i srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari oraz czterokrotnie Krzyżem Walecznych.
Opracował Krzysztof Mikruta
Foto wikipedia
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS