A A+ A++

Podczas instalowania teleskopu kosmicznego Jamesa Webba na szczyt rakiety Arianne 5 w Gujanie Francuskiej doszło do groźnego incydentu – puścił jeden z zacisków trzymających teleskop. W efekcie przez teleskop przeszły silne drgania, co mogło uszkodzić niezwykle czułe elementy i spowodować odwołanie misji na wiele miesięcy.

Teleskop NASA jednak poleci

NASA przeprowadziła kontrolę na miejscu, która szczęśliwie wykazała, że incydent nie zaszkodził teleskopowi ani urządzeniom pomiarowym na jego pokładzie. Misja dostała zielone światło i rozpoczęto procedurę tankowania rakiety, która potrwa około 10 dni. Planowana data startu rakiety to 22 grudnia.

Teleskop kosmiczny Jamesa Webba jest jednym z najdroższych, najdłużej opóźnianych projektów NASA, którego budżet rósł od pół miliarda do 10 miliardów dolarów. W związku z opóźnieniami i kilkukrotnie przekroczonym terminem zakończenia budowy proponowano, aby całkowicie porzucić projekt. Na szczęście udało się go zakończyć i misja weszła w kluczowy moment.

Następca Hubble’a pokaże nam początek kosmosu

Teleskop Jamesa Webba ma zastąpić kosmiczny teleskop Hubble’a. Zostanie umieszczony na orbicie okołosłonecznej, w cieniu Ziemi. Jego celem jest obserwacja najdalszych zakątków kosmosu i zebranie informacji o tym, jak powstawały galaktyki zaraz po wielkim wybuchu.

Czytaj też:
Nowa misja NASA i SpaceX, „strzałka” wystartowała. Zadanie: zderzyć się z planetoidą

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPodatki w Gminie Sędziszów pozostaną bez zmian
Następny artykułWpadka poznańskiej posłanki Lewicy. Zacytowała wyniki sondażu, którego nie ma