A A+ A++

Pierwsza część Warcrafta to historia narodzin legendy. Warcraft I: Remastered przywraca tamten świat w nowoczesnym wydaniu, ale czy to wystarczyło, by zachęcić mnie do zabawy po raz kolejny?

Trzydzieści lat temu świat gier zmienił się na zawsze. Warcraft: Orcs & Humans wyznaczył drogę dla strategii czasu rzeczywistego i zapoczątkował jedną z najbardziej kultowych sag w historii gamingu. Dziś Blizzard wraca do korzeni z remasterem, który przypomina, skąd się wziął konflikt ludzi i orków. Ale czy nostalgia wystarczy, by zachwycić współczesnych graczy?

Retro w nowej odsłonie

Moje pierwsze wrażenie po uruchomieniu Warcraft I: Remastered było mniej więcej takie: “wow, to wygląda lepiej, niż pamiętam!”. Nowa wersja to zupełnie inny poziom, który udało się osiągnąć dzięki – w gruncie rzeczy – dość prostym, acz skrupulatnie przeprowadzonym zabiegom. Praktycznie każdy obiekt – czy to jednostki, czy budynki, czy drzewa – zyskał sporo szczegółów i został wygładzony. Oczywiście podwyższono też rozdzielczość

Można powiedzieć, że Blizzard w szacie wizualnej osiągnął efekt na poziomie współczesnych gier indie. A jeśli zechcesz sobie przypomnieć, jak gra wyglądała w oryginale, możesz to zrobić w każdej chwili – wystarczy, że naciśniesz F5. Bawiłem się tą opcją niemal cały czas!
W remasterze także muzyka zyskała wyraźniejsze brzmienie, ale pozostała wierna oryginałowi. Dialogi i efekty dźwiękowe – te same, które bawiły nas lata temu – brzmią teraz czysto, choć nieco archaicznie. Ale to akurat przydaje grze uroku.

Całkiem przyjazna mechanika

Rozgrywka w Warcraft I: Remastered to lekcja strategii czasu rzeczywistego w najczystszej postaci. Budujesz bazę, zbierasz zasoby i wysyłasz jednostki na wroga. I choć w porównaniu do nowszych reprezentantów gatunku, jak StarCraft 2 czy Age of Empires 4, taka prostota może wydawać się przestarzała, wciąż ma w sobie coś hipnotyzującego.

Sterowanie okazuje się całkiem przyjazne, nawet jak na dzisiejsze standardy. Lewym przyciskiem myszy zaznaczamy jednostki i budynki, prawym wydajemy polecenia, możemy zaznaczać większe grupy jednostek, przypisywać im skróty klawiszowe czy dwuklikiem zaznaczać wszystkie jednostki danego typu, widoczne w danej chwili na ekranie; pojawiły się też paski zdrowia. Co prawda, brakuje na przykład kolejkowania poleceń czy bardziej rozbudowanego AI (path tracking jest taki sobie), ale i tak – jak na grę z 1994 roku! – jest naprawdę wygodnie.

Fabuła – prosta, ale klimatyczna

Kampanie ludzi i orków, składające się w sumie z 24 misji, to istna klasyka gatunku. Z jednej strony szlachetne królestwo Azeroth, z drugiej zaś brutalna Horda, która próbuje podbić św … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł1,7 mld zł na fotowoltaikę. Mój Prąd z nowym budżetem
Następny artykułУ новому бюджетнику Citroen знайшли серйозну проблему