Już pod koniec listopada bydgoscy restauratorzy i kupcy skrzyknęli się, aby przy wejściach do sklepów i restauracji w centrum, a głównie na Starym Rynku i ulicach przyległych, ustawić choinki. Chcieli świątecznego klimatu dla bydgoszczan, mimo zamrożenia ich biznesów przez koronawirusa. Zorganizowali tez akcję „O! Choinka – Ratujemy Święta!”, zachęcając do kupowania i odwiedzania ich lokali.
Marek Iwiński chwalił akcję i mówił publicznie, że Bydgoszcz jest pięknie ustrojonym miastem. Bezmyślnemu wandalowi jednak to przeszkadzało. Nie wiadomo: z głupoty, nudy czy zaplanowanego czynu.
Okazało się, że ktoś perfidnie poprzecinał kable od świątecznych światełek na ulicy Batorego i przy kilku punktach usługowych przy ul. Długiej.
– Skrzyknęliśmy się, choć nie jest nam teraz łatwo. Miało być świątecznie i wyjątkowo, a jest ciemno. Za chwilę święta, nie mamy czasu, aby to wszystko naprawić, w niektórych miejscach poszły bezpieczniki. Najgorsze jest to, że przecież tutaj na każdym roku jest kamera, a żadna ze służb nie zareagowała na ten wandalizm czy złodziejstwo lub po prostu głupotę – mówi Dawid Dulęba z Katarynki. – Mamy nadzieję, że chuligan czy złodziej zostanie ukarany. Ale najbardziej nam żal, że komuś przeszkadzała świąteczna iluminacja – komentuje.
Lidia Kowalska z biura prasowego policji potwierdza, że od restauratorów z centrum miasta wpłynęło zgłoszenie o zniszczeniu oświetlenia i części choinek. – Przejrzymy nagrania z kamer – zapowiada policja, choć to było tylko zgłoszenie interwencyjne – zastrzega.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS