A A+ A++

Poniedziałkowa sesja ponownie charakteryzowała się wysokim apetytem na ryzyko, czego odzwierciedleniem były dobre wyniki indeksów z Wall Street oraz europejskich benchmarków. SP500 zanotował najlepszy trzydniowy wzrost od listopada 2023 roku. Rajd był napędzany spekulacjami, że Fed będzie w stanie obniżyć stopy procentowe w tym roku. Obecne nastroje to wciąż pokłosie ubiegłotygodniowych wydarzeń (NFP oraz FOMC) ale również solidnych wyników spółek za I kwartał.

Zgodnie z oczekiwaniami, RBA wydał dziś rano dość jastrzębi komunikat, pozostawiając stopy procentowe na niezmienionym poziomie 4,35 proc. Z wydarzeń geopolitycznych Hamas zaakceptował warunki zawieszenia broni, Izrael je odrzucił, twierdząc, że nie spełniają jego żądań.

Ten tydzień nie przyniesie kluczowych danych z amerykańskiej gospodarki. Rynek wciąż wydaje siebyć pod wpływem wydarzeń z minionego tygodnia. Widać wciąż duży optymizm a indeksy giełdowe korygują spadki z pierwszej połowy kwietnia. SP500 oraz Nasdaq 100 zdołały już zniwelować w ponad 60 proc. zniżkę z poprzedniego miesiąca.

Wczoraj prezes nowojorskiego Fed John Williams stwierdził, że „w końcu dojdzie do obniżek stóp proc. w USA” ale w tym momencie polityka monetarna jest w dobrym miejscu. Nie usłyszeliśmy jednak żadnych sugestii, kiedy mogłoby do tego dojść. Padło również oświadczenie, że gospodarka wraca do równowagi. Thomas Barkin z Richmond Fed oczekuje, że aktualnie wysoki koszt pieniądza spowolni koniunkturę i obniży inflację do poziomu 2 proc. Wg jego opinii pełny wpływ restrykcyjnej polityki dopiero nadejdzie.

Widać, że rynek pozytywnie przyjmuje każde wzmianki na temat możliwych obniżek stóp, zwłaszcza teraz, kiedy w ostatnim czasie pojawiły się głosy na rynku, że Fed może nawet ponownie podnieść je w związku z mocnym wyhamowanie procesu dezinflacyjnego. Kiedy jeszcze kilka miesięcy temu spekulowano o kilku obniżkach (a czerwiec był realnie brany po uwagę jako start cyklu), tak teraz inwestorzy zadowalają się perspektywą jednego lub dwóch kroków w dół w 2024 roku.

Dziś w nocy Bank Rezerw Australii pozostawił stopy procentowe na poziomie 4,35 proc. AUD nie zyskał (para AUD/USD spadła do 0,6590) co mogło wynikać z faktu, że uczestnicy rynku oczekiwali mocniejszych „jastrzębich” sygnałów ze strony banku centralnego. Sama decyzja była mniej kluczowa, bardziej rynek patrzył na to, co może się wydarzyć w kolejnych miesiącach. RBA podniósł swoje prognozy inflacji na kolejne kwartały. Zmiana ta jest prawdopodobnie spowodowana ostatnim podbiciem wskaźników CPI w I kwartale. Nastąpiła również korekta w dół projekcji wzrostu gospodarczego. Z oświadczenia dowiadujemy się, że RBA, żadnego scenariusza nie wyklucza, ale nie było żadnej wzmianki dotyczącej możliwej podwyżki stóp. Z reakcji rynku można wnioskować, że to właśnie tego oczekiwali inwestorzy.

Wczoraj otrzymaliśmy dość pozytywne dane na temat finalnych wskaźników PMI dla strefy euro. Wynik 53,3 pkt. przebił szacunki analityków ustawione na poziomie 52,9 pkt. To dowód na to, że tempo wzrostu aktywności jest najwyższe od prawie roku. Widać poprawę po stronie popytu i tym samym wzrost nowych zamówień. Wydajność pracowników w usługach wciąż niestety spada. Z drugiej strony dynamika wynagrodzeń wciąż rośnie. Te dwa czynniki powodują, że hamowana jest dezinflacja, co z pewnością będzie zauważone przez EBC.
Dobre nastroje również na GPW (WIG20 +3,12 proc.) przełożyły się na aprecjacje złotego. Kurs EUR/PLN znalazł się w okolicy 4,3050 – najniższego poziomu od 22 kwietnia. W tym momencie ten poziom wydaje się być kluczowym lokalnym wsparciem technicznym. Jego przełamanie może skutkować dalszymi zniżkami w kierunku 4,27.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułI Sesja Rady Powiatu Sokólskiego
Następny artykułCiąg dalszy I sesji Rady Miejskiej w Gąsawie nastąpi o 18.00 (wideo + zdjęcia)