Losy wojny z Rosją będą zależeć od tego, jak szybko otrzymamy pomoc od Stanów Zjednoczonych – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla programu telewizji CBS „60 minutes”. Wyraził jednocześnie wątpliwości, czy Ukraina otrzyma wszystko, czego potrzebuje.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Uwaga na dezinformację Kremla! Mariupol wciąż się broni. Rosjanie włamali się na konto piechoty morskiej, by wywołać zamęt
(Wszystko) zależy od tego, jak szybko otrzymamy pomoc od Stanów Zjednoczonych. Szczerze mówią, od tego zależy, czy będziemy mogli to przetrwać. Mam 100-procentową pewność co do naszego narodu i naszych sił zbrojnych. Ale niestety nie mam takiej pewności, że otrzymamy wszystko, co trzeba
— powiedział Zełenski w godzinnym wywiadzie wyemitowanym w niedzielny wieczór.
Odniósł się w ten sposób do spodziewanej rosyjskiej ofensywy w Donbasie.
Ukraiński prezydent powiedział, że przekazał prezydentowi USA Joe Bidenowi dokładną listę potrzeb. Według CBS, Biały Dom odpowiedział pozytywnie na wszystkie z nich, ale zrealizowanie dostaw może potrwać.
Apel o sankcje
Zełenski zaapelował też do Zachodu o zaostrzenia sankcji.
Znaleźliśmy niektóre rzeczy w tych sankcjach, które są łatwe do ominięcia przez ekspertów finansowych. Rosja obchodzi sankcje (…). Świat zachodni to wie. To nie powinno być dopuszczane
— powiedział ukraiński przywódca.
Odnosząc się do perspektyw zakończenia wojny, Zełenski przyznał, że zdaje sobie sprawę, iż Rosjanie nie wycofają się z Krymu i „będziemy spierać się i negocjować o jedno czy drugie terytorium na południu naszego kraju, w Donbasie”. Zaznaczył jednak, że nie uzna aneksji Krymu ani nie jest gotowy do oddania terytorium.
gah/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS