A A+ A++

Zarówno Perez, jak i Alonso „spotkali się” w drugiej fazie niedzielnego wyścigu na Interlagos. Meksykanin znalazł się tuż za Hiszpanem, ale przez kilkanaście okrążeń bezskutecznie próbował przeprowadzić manewr i to pomimo możliwości korzystania z systemu DRS.

W końcu na początku przedostatniego okrążenia Perez znalazł się przed Alonso. Wielu sądziło, że losy najniższego stopnia podium są już rozstrzygnięte. Jednak kierowca Astona Martina wykorzystał niewielki błąd reprezentanta Red Bull Racing, popełniony w zakręcie numer 1 finałowego okrążenia, a następnie na prostej poprzedzającej „czwórkę” odzyskał trzecie miejsce. Perez próbował jeszcze ataku na dojeździe pełnym gazem do mety, ale zabrakło mu 0,053 s.

Czytaj również:

Chociaż Perez od początku września nadal czeka na miejsce w trójce, po wyścigu pogratulował Alonso i przyznał, że tak twarda, ale prowadzona fair walka możliwa jest tylko z kilkoma kierowcami obecnej stawki.

– Uporanie się z Mercedesami zajęło mi trochę czasu i to w zasadzie popsuło mój wyścig – opowiadał Perez. – Później w walce z Fernando byliśmy w nieco gorszej sytuacji. Pod koniec podium było jednak naprawdę blisko.

– Muszę pogratulować Fernando. To była świetna walka. Prowadzona fair. To dobrze. Jakkolwiek twardo byśmy nie walczyli, zawsze zostawiamy sobie miejsce. Myślę, że naprawdę jedynie z kilkoma kierowcami ze stawki jest to możliwe. Fernando zawsze spróbuje cię przechytrzyć, ale będzie grał fair. To było świetne ściganie. Niezależnie od tego, kto byłby na podium, zasłużył na to.

– Nie wydaje mi się, abym mógł zrobić coś inaczej. Chciałbym być na podium. Porażka boli, ale cieszę się z powodu Fernando, ponieważ na nie zasłużył.

Czytaj również:

Udane występy w sprincie oraz niedzielnym grand prix pozwoliły Perezowi oddalić się w tabeli sezonu od Lewisa Hamiltona na 32 punkty. Meksykanin cieszy się, że słabszy okres wydaje się być już za nim.

– Po Katarze, gdy byłem wraz z zespołem, zrozumieliśmy wiele rzeczy, które dotychczas robiliśmy źle. W Austin jeszcze mieliśmy problemy, ale w Meksyku już było dobrze. Wypadłem, ale byłem blisko czołówki. Uważam, że generalnie robimy postępy.

– Tempo było w każdy weekend, ale z jakiegoś powodu nie udawało nam się tego poskładać. To jednak tylko kwestia czasu, aż nam się to uda.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTo już jest koniec. Idzie zima…
Następny artykułUciekał przed policjantami, ponieważ był poszukiwany