“Jestem zdecydowanym przeciwnikiem aborcji eugenicznej i uważam, że zabijanie dzieci z niepełnosprawnością jest po prostu morderstwem. Jeżeli projekt w tej sprawie znajdzie się na moim biurku, to z całą pewnością zostanie przeze mnie podpisany” – powiedział w ubiegłym tygodniu prezydent Andrzej Duda. Jednoznaczna deklaracja to wyraźny sygnał dla parlamentarzystów. Już w środę posłowie w Sejmie zajmą się projektem, który de facto penalizuje w kraju aborcję.
Jeśli posłowie zagłosują “za” projektem Kai Godek, w Polsce zakazana zostanie aborcja wykonana z uwagi na prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.
A to obecnie 97,6 proc. wszystkich aborcji wykonywanych w kraju (dane za 2018 rok).
“Czarny protest” w dobie koronawirusa. Jak strajkują krakowianki
Monika Frenkiel od kilku dni porusza się po Nowej Hucie rowerem z wbitą czarną parasolką. A na zakupy do supermarketu we wtorek wybrała się z zawieszonym na płaszczu transparentem. Podobnie zrobiły inne klientki. Ubrane na czarno stały w dwumetrowych odstępach. Każda przypięła sobie hasło: “Piekło kobiet”, “Nie składamy parasolek”, “Walczcie z wirusem, nie kobietami”.
– Podczas pierwszego czarnego protestu w 2016 roku w Krakowie głos zabrała starsza kobieta. Od 35 lat opiekuje się swoim ciężko chorym psychicznie synem. Wychowała go sama, bo jak pokazuje życie, ojcowie często nie podołają obowiązkom wychowania chorego dziecka. Jej syn był agresywny, nie potrafił nad sobą panować, gwałcił ją. Oddała go go domu opieki, ale tam personel nie mógł nad nim zapanować, więc zabrała go z powrotem do domu. Ta kobieta codziennie błagała o śmierć. Dla siebie i dla syna. Nie mogła żyć z nim i nie mogła go oddać. Od takich rodzin państwo odwraca wzrok, zostawia je samym sobie. A teraz chce założyć im kolejną pętlę na szyję i skazać matki na to, by przechodziły przez piekło, rodziły zdeformowane płody, które czeka szybka śmierć. W imię czego? Demonstracji władzy? – pyta.
Nauczycielki i studentki, artystki, mamy: Nie składamy parasolek
Grażyna Zagórny, nauczycielka jednego z krakowskich liceów we wtorek na zakupy wybrała się z zawieszonym na plecach plakatem “Odrzuć projekt zaostrzający prawo aborcyjne”.
W oknie Diany Sawulskiej widać z kolei napisane czerwonym flamastrem hasło: “Patrzymy Wam na ręce”. – Świadome wprowadzanie tak kontrowersyjnych zmian w prawie, w momencie, gdy nie możemy wyjść na ulicę, jest ciosem poniżej pasa. Działania polityczne, podejmowane przez nasz rząd, mają na celu wbicie nas w reżim „metodą małych kroczków”. Politycy wzięli na celownik ciała kobiet i ludzką seksualność. Dążą do kontroli najbardziej intymnych sfer ludzkiego życia – mówi ze złością. Diana studiuje na UJ i działa w Społecznym Pakiecie Kryzysowym. To drugi, oprócz Ogólnopolskiego Strajku Kobiet ruch aktywnie sprzeciwiający się projektowi penalizacji aborcji.
Pamela Bożek transparent namalowała razem z synkiem Ignacym. Wspólnie oplakatowali też Podgórze i Zabłocie. – Ten projekt jest żałosny, wyjęty z innej epoki. Żyjemy w XXI wieku, a wciąż musimy walczyć o elementarne rzeczy, jak szacunek, wolność. Dużo rozmawiam z synem o prawach człowieka, zabieram go na manifestacje, włączam w malowanie transparentów. Nam być może nie uda się już zmienić świata. Ale może on i jego pokolenie uczynią to miejsce trochę lepszym?
Wolność naszym ciałom
Z kolei Justyna Czekała – anglistka i kaligrafka – zawiesiła na balkonie czarną parasolkę. – Nie można ze spokojem przyglądać się, jak po kolei odbierają nam prawa, już nie tylko obywatelskie, ale podstawowe prawa człowieka, jak nietykalność osobista i decydowanie o swoim ciele, nie wspominając o prawie do informacji, jaką jest też edukacja seksualna – mówi Justyna i dodaje – Wykorzystuję dostępne środki, czyli okna, balkony i internet, żeby pokazać, że obserwuję działania rządu, że nie jest mi obojętne traktowanie kobiet przez państwo. Tyle jeszcze wolno mi zrobić.
Artystka i aktywistka z Ukrainy Marta Romankiv, w oknie mieszkania w Krakowie powiesiła transparent w ojczystym języku. A na nim zdanie “Wolność naszym ciałom”.
Krakowianki protestują przeciwko projektowi zaostrzającemu przepisy aborcyjne Marta Romankiv
‘Projekt Kai Godek to nie zakaz aborcji. To zakaz aborcji bezpiecznej’
Weronika Lenart, studentka socjologii na UJ: – Dlaczego protestuję? Ponieważ uważam, że odebranie kobietom prawa do decydowania o sobie w sprawach intymnych i prywatnych jest równoważne z odebraniem im człowieczeństwa. Jeśli kiedykolwiek zaszłabym w ciążę, chciałabym mieć prawo wyboru, prawo decydowania o moim ciele – mówi. W oknie swojego pokoju wywiesiła kartonową parasolkę z hasłem “Piekło kobiet”. Napisała też maile do posłów i posłanek, oblepiła szyby samochodu i koszyk w rowerze.
Transparent i czarna parasolka wisi też na balkonie krakowskiej radnej, Niny Gabryś. – Rząd powinien skupić się na ratowaniu ludzi, walce z pandemią i chwiejącą się gospodarką. A co robi? Ukrywa swoją nieudolność i popełniane błędy, grając na strachu obywateli. I robi to w sposób wyjątkowo cyniczny, uderzając w kobiety, próbując wprowadzić barbarzyńską zmianę już i tak radykalnej ustawy aborcyjnej w momencie, w którym nie możemy realnie zaprotestować. Postawiono nas w sytuacji bez narzędzi wpływu i presji na rządzących, wykorzystując wirusa. Polki rządowi tego nie zapomną.
Hanna Harmata wrzuciła do sieci zdjęcie z maseczką i charakterystyczną błyskawicą: – Mam dosyć drakońskiego “kompromisu”, mam dosyć tego, że mężczyźni dyktują nam warunki, na jakich mamy żyć. Mam dosyć ludzi, których poglądy wpływają na moje życie, chociaż diametralnie różnią się od moich.
Julia Schramm protestuje w Zielonkach pod Krakowem. Całe okno swojego pokoju okleiła transparentami, aktywnie twittuje w geście sprzeciwu wobec działań aktywistów anty-choice. A nam mówi: – Macierzyństwo nie powinno być skutkiem przymusu, strachu czy boskiej kary. Nie podoba mi się, że rząd traktuje kobiety jak obywateli drugiej kategorii, odbiera nam prawo do własnego ciała. Wszyscy wiemy, jak wyglądała Rumunia za czasów Ceausescu i do czego doprowadził dekret 770. Naprawdę chcemy tego w Polsce? – pyta.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS