Dodano: 26 marca 2024 10:05
Do wypadku na Białym Kamieniu doszło w minioną sobotę. Samochód zjeżdżał z ulicy Daszyńskiego. Wymusił pierwszeństwo na ulicy Andersa, a później uderzył w latarnię uliczną. Świadkiem zdarzenia był policjant, który czekał na okolicznym przystanku na autobus. Funkcjonariusz z innymi świadkami zdarzenia zabrał kluczyki kierowcy i obezwładnili go. Mężczyzna wydmuchał ponad dwa promile.
– Do zdarzenia doszło w minioną sobotę po godzinie 17:00. Mł. asp. Leszek Szubicki oczekiwał wtedy na przystanku na autobus. W pewnym momencie zauważył, że zjeżdżający z góry samochód osobowy wymusił pierwszeństwo na poruszających się główną drogą pojazdach, a ostatecznie zatrzymał się na latarni ulicznej – informuje Komenda Miejska Policji w Wałbrzychu.
Policjant drogówki, który był po służbie, z pomocą innych świadków zdarzenia, ujął kierującego. Ten wcześniej próbował odjechać.
REKLAMA
Ostatecznie na miejscu pojawili się policjanci na służbie, którzy szybko ustalili, że mężczyzna chwilę wcześniej uszkodził także dwa zaparkowane auta przy ulicy Wiejskiej na Białym Kamieniu i dwa słupki oddzielające jezdnię od chodnika na ulicy Grabowskiej. 43-latek wydmuchał 2,09 promila alkoholu.
Mężczyzna stracił prawo jazdy. Na policyjny parking trafił jego samochód.
– Teraz wałbrzyszaninowi za popełnione czyny grozi wysoka grzywna, wieloletni zakaz kierowania pojazdami, a także kara pozbawienia wolności do lat trzech. Musi się także liczyć z konfiskatą swojego pojazdu – informuje policja.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS