Dodano: 10 sierpnia 2021 08:11
– Tunel, w którym płynie Pełcznica przez środek miasta i Sobięcinka po prostu ma strop, który się zawalił – mówi prezydent Wałbrzycha. Problemy dotyczą budowy obwodnicy Wałbrzycha w rejonie Placu Grunwaldzkiego. Czy będzie kolejne opóźnienie?
O tym, że to jeden z najtrudniejszych odcinków obwodnicy do wybudowania mówiono od początku całej inwestycji. Po zmianie organizacji ruchu w okolicy Hali Wałbrzyskich Mistrzów i rozkopaniu terenu szybko okazało się, że obudowy dwóch przepływających tam cieków wodnych są w kiepskim stanie.
– Musimy znaleźć szybko nowe rozwiązanie. Projektanci już to realizują – zapewnia Roman Szełemej.
Plac budowy obwodnicy w rejonie Placu Grunwaldzkiego to trudny teren ze względu na dużą liczbę podziemnych instalacji. Przepływają tam także potok Sobięcinka i rzeka Pełcznica.
– Precyzji przy ocenie stanu w ramach przygotowania projektu trochę zabrakło. Przypomnę, że projekt był wykonywany ponad dziesięć lat temu. W związku z tym po odkryciu warstw ziemi okazało się, że strop tego kanału musi być wzmocniony, bo jest po prostu kruchy i może być niebezpieczny – wyjaśnia prezydent Wałbrzycha.
Zdaniem włodarza dodatkowe przeszkody nie powinny wpłynąć na termin zakończenia prac, a ten aktualny wskazywany jest na grudzień tego roku.
W tej chwili, w związku z budową obwodnicy, w rejonie Placu Grunwaldzkiego nie ma możliwości skrętu z ulicy Kolejowej w stronę Alei Wyzwolenia czy ulicy Wysockiego. Tempo prac ma pozwolić by taka możliwość pojawiła się jeszcze we wrześniu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS