Wakacje kredytowe to nie jest coś, co nie zwolni ludzi z płacenia kredytów. To jest po prostu wydłużenie całej spłaty kredytu. Jeżeli ktoś spłaca kredyt do czerwca 2040 roku, to będzie spłacać kredyt do lutego 2041 roku, to praktycznie będzie odsunięcie w czasie zysków banku. Opcja dotycząca funduszu wsparcia kredytobiorców, ten fundusz istnieje od 2015 roku – nic nowego premier nie wymyślił. Trzecia opcja – zmiany WIBOR-u – zero konkretów i żadnych propozycji. Może banki coś wymyślą, ale od przyszłego roku. A ludzie mają problemy tu i teraz. Większy kredyt o tysiąc złotych, to jest wielki problem – kontynuował poseł opozycji.
Polityk skomentował też jutrzejsze głosowanie nad powołaniem na drugą kadencję prezesa NBP Adama Glapińskiego. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś, kto prowadził tak nieudolną politykę, której koszty płacą zwykli obywatele, został powołany na kolejną kadencję na funkcję prezesa NBP. Prezes Glapiński prowadzi politykę, która sprzyja rządowi. Dzięki osłabieniu złotego tylko w tamtym roku Narodowy Bank Polski wypracował rekordowy zysk 10 miliardów złotych. Te pieniądze popłyną do budżetu państwa i rząd będzie je miał do dyspozycji. Prezes Glapiński zamiast chronić obywateli i stać na straży wartości złotego, prowadzi politykę, która sprzyja tylko i wyłącznie PiS-owi. Za to płacą obywatele – stwierdził Marchewka.
Odroczenie spłat kredytu może być chwilową ulgą, ale to wydłuży przecież okres tej spłaty. Ten wzrost raty kredytów, to nie jest wzrost rzędu kilkunastu, czy kilkudziesięciu złotych, tylko po 60, 70 proc. Jeśli stopy procentowe będą nadal rosły, a wszystko na to wskazuje, to będzie się okazywało, że osób, które będą sięgać po pomoc z funduszu wsparcia kredytobiorców, będzie jeszcze więcej. I tu potrzeba realnego wsparcia, realnych działań – mówił w internetowej części Rozmowy w południe w RMF FM Arkadiusz Marchewka z Platformy Obywatelskiej.
My jako Koalicja Obywatelska przedstawiliśmy propozycje, mamy gotową ustawę, która wskazuje, że raty kredytu na 24 miesiące dla osób, które mają jedną nieruchomość i mieszkają w tej nieruchomości, powinny wynosić tyle, ile wynosiły w grudniu 2021 roku – dodał poseł PO.
Roch Kowalski pytał swojego gościa również o to, czy możliwe są na jesieni przedterminowe wybory. Zdaniem posła jest jednak mała szansa na samorozwiązanie Sejmu: Poziom degradacji tej władzy jest tak daleko posunięty, że ich nic już nie łączy poza osobistymi korzyściami, wpływami, spółkami, benefitami dla rodzin – mówił Marchewka. Jeżeli ktoś dąży do tego, że Polska nie dostaje 250 mld zł w ramach Krajowego Planu Odbudowy, to działa na niekorzyść Polski. To nie jest żadna obrona suwerenności, tylko zwykła nieodpowiedzialność i głupota. Jeżeli ktoś takie działania robi, powinien być dawno zdymisjonowany. Oni są zakładnikami jakiś dziwnych decyzji i planów Ziobry. I tam jest po prostu walka o władzę. Ale liczę na to, że ta władza jak najszybciej się skończy, bez względu na to kiedy te wybory się odbędą – dodał polityk.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS