- Przez lata wielu Polakom wmówiono, że na zagranicznych wakacjach zachowujemy się bez klasy i dalej ustępujemy w kulturze podróżowania mieszkańcom Zachodu
- Okazuje się, że wcale nie musi to być prawdą. Spędziłem trochę czasu w hotelach, gdzie innymi gośćmi byli głównie Kanadyjczycy, ale też Argentyńczycy czy Rosjanie
- Na tle turystów z Ameryki Północnej Polacy wcale nie wypadają źle. Co więcej, wiele zwyczajów, które u nas są traktowane jako obciach i “januszostwo” wśród Kanadyjczyków nie wywołuje żadnego oburzenia
- Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Na przełomie marca i kwietnia byłem na Kubie. Lubię podróżować, mam w tym już spore doświadczenie, więc zazwyczaj nie korzystam z usług biur podróży. Loty, hotele, przejazdy rezerwuję sam. Tym razem “dorwałem” okazję, by na tę wyspę trafić z przesiadką w Kanadzie, która z Kubą — w przeciwieństwie do USA — ma całkiem dobre stosunki.
Z Kanady można polecieć więc nie tylko od kubańskiej stolicy czy Varadero (popularny kurort turystyczny), ale też do całkiem sporej liczby innych miast. Wraz z rodziną wybraliśmy Cayo Coco i Cayo Santa Maria. To dwie wysepki położone na archipelagu Jordines del Rey, który otacza płytkie wody północnej Kuby.
To tropikalny raj, a na dodatek jest tu taniej niż w innych częściach wyspy. Z Polski na obie wysepki nie lata jednak żadne biuro podróży ani linia lotnicza. Odpoczywają więc tam tylko Kanadyjczycy, Argentyńczycy oraz Rosjanie i … Słowacy. Na miejscu byliśmy jedynymi Polakami. Mieliśmy więc świetną okazję, by obserwować, jak na wakacjach all inclusive bawią się inne nacje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS