Nowy Zamek w Żywcu można śmiało wpisać na listę najbardziej rozpoznawalnych tego typu obiektów na Śląsku. Głównie dlatego, że stoi w centrum miasta, w otoczeniu pięknego parku. Można śmiało stwierdzić, że jest wizytówką liczącego ponad 30 tys. mieszkańców miasta. Wspaniałą rezydencję, wybudowaną na przełomie XIX i XX w., zamieszkiwała rodzina Habsburgów, która sprowadzała do niej imponujące meble wyprodukowane w Austrii, piękne kominki z Włoch czy stylowe wyposażenie z Anglii.
Po zakończeniu II wojny światowej kompleksem zarządzali komuniści, którzy doprowadzili zamek do fatalnego stanu. Podobnie jak w przypadku większości zamków w Polsce, którymi się “opiekowali”, żywiecki Nowy Zamek mocno podupadł. Przez dekady wykonywano w nim wyłącznie drobne remonty. Do jego mocnej eksploatacji przyczyniło się to, że przez 60 lat działał w nim Zespół Szkół Drzewnych i Leśnych.
Lepsze czasy dla zamku przyszły w 1999 r., kiedy starostwo żywieckie stało się jego właścicielem. Obiekt odnowiono dzięki 11 mln zł dotacji pochodzącej z Unii Europejskiej, ale wciąż była to zbyt mała kwota, aby w pełni odrestaurować zabytek. Jak wyjaśnia “Gazeta Wyborcza”, dopiero kolejny zastrzyk gotówki z UE pozwolił na renowację czterech najpiękniejszych pomieszczeń, w których niegdyś mieszkali Habsburgowie. To Biały Salon, Pokój Zimowy, salon Marii Teresy Habsburg i gabinet arcyksięcia Karola Stefana Habsburga.
Początkowo planowano stworzyć w zamku centrum kulturalne i konferencyjne, jednak nic z tego nie wyszło. Niestety, zabrało pomysłów, w jaki sposób można by było wykorzystać gmach. Zaczęło też brakować pieniędzy, aby go utrzymać – roczne utrzymanie budynku to koszt rzędu 150 tys. zł.
Lokalne władze najchętniej sprzedałyby zamek, ale nie mogą tego zrobić, ponieważ potomkowie rodziny Habsburgów roszczą sobie do niego prawa. Sprawa ciągnie się latami i można przypuszczać, że miną kolejne lata, zanim zostanie rozwiązana (co ciekawe, w 2001 r. w pałacu, po powrocie z emigracji, zamieszkała księżna Maria Krystyna Habsburg. Zmarła tam w 2012 r.). W związku z tym starostwo chce wydzierżawić zamek na okres 20 lat.
– Przez pięć lat nie mogliśmy przeznaczyć zamku na działalność komercyjną, ponieważ został wyremontowany dzięki unijnej dotacji i przepisy tego zabraniały. Ten okres jednak się skończył w kwietniu. Dlatego w poniedziałek radni podjęli decyzję o ogłoszeniu przetargu na dzierżawę zamku – mówił w rozmowie z “GW” Stanisław Kucharczyk, wicestarosta żywiecki.
Urzędnicy zrobili wstępne rozeznanie i okazało się, że są chętni na wynajęcie Nowego Zamku. Koszt dzierżawy zostanie określony w drodze przetargu. Starostwo przyjęło prostą zasadę – wybierze tego, kto da najwięcej.
Zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego w zamku może być prowadzona m.in. działalność edukacyjna i usługowa, czyli np. stworzenie nowego hotelu w Żywcu. Kucharczyk podkreśla, że jeśli ktoś chciałby zamieszkać w gmachu, to nic nie stoi na przeszkodzie. Jednak tymczasowy nabywca musi mieć na uwadze, że musi wydzierżawić cały zamek. Termin składania ofert upływa 14 września. Cztery dni później w starostwie nastąpi ich otwarcie.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS