W zniszczonym bloku w Dąbrowie Górniczej remontowane są trzy mieszkania. “Są równi i równiejsi”

Blok przy ul. Sienkiewicza 13 w Dąbrowie Górniczej został wybudowany niedaleko Huty Bankowej, dla jej pracowników w czasie, gdy zakład nosił jeszcze imię Feliksa Dzierżyńskiego. Z upływem lat zmieniali się właściciele budynku i zaniedbywali konieczne remonty. Pogarszał się stan techniczny budynku. Trzy lata temu blok przejęło miasto, a jego zarządzaniem zajął się Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych. 

W maju tego roku odwiedziliśmy lokatorów przy Sienkiewicza 13. Opowiedzieli nam wówczas o swoich problemach. W mieszkaniach mają piece węglowe, budynek nie jest ocieplony. Ale ziąb i uciążliwości związane z sezonem grzewczym są niczym w porównaniu ze strachem przed czadem. Każdy lokator ma w mieszkaniu czujnik, dochodziło bowiem do cofek dymu, w bloku szwankuje bowiem instalacja kominowa. Blok pozbawiony jest gazu, ludzie musieli sobie kupić butle, by móc przyrządzić ciepły posiłek. Nie można zamontować kuchenki na prąd, bo w budynku jest stara instalacja, która wybija korki. Mieszkania co jakiś czas są zalewane, bo dziurawe są rury spustowe. W mieszkaniach nie ma odpowiedniej wentylacji, więc rośnie grzyb. Podsumowaniem smutnej rzeczywistości jest brudna elewacja budynku i balkony, na które strach wchodzić. – Do wymiany jest tu absolutnie wszystko. Budynek jest zdegradowany. Wiadomo, że nie jesteśmy w stanie w jednym czasie zmienić wszystkiego, ustaliliśmy więc listę priorytetów. Najważniejsza jest likwidacja pieców, bo się boimy, że kiedyś dojdzie do tragedii. Zaczęliśmy więc prosić urząd, żeby chociaż to załatwić. Kiedy chodziliśmy z prośbami, w trzech mieszkaniach zaczął się kapitalny remont – mówi, nie ukrywając zdziwienia, jedna z lokatorek Monika Sękowska. 

Zgłoś naruszenie/Błąd