– Czy ma pan plan B, gdyby Robert Lewandowski był odcinany od gry? – pytał na konferencji Jerzego Brzęczka jeden z dziennikarzy, nawiązując do wydarzeń z ostatniego meczu z Włochami. – Czy sugeruje pan, żebyśmy nie wystawiali Roberta Lewandowskiego? – lekko irytował się nasz selekcjoner. – Myślę, że w tym spotkaniu w Gdańsku, Robert miał dwie dobre sytuacje. Zabrakło trochę szczęścia, dobrze zachowali się też obrońcy rywali. Nie tylko sam Robert musi pociągnąć ten zespół. Staramy się ciężar gry rozłożyć na wszystkich. Oczywiście Robert jest zawodnikiem, który indywidualną akcją potrafi zmienić losy spotkania, ale by osiągnąć korzystny wynik we Włoszech cały zespół będzie musiał dobrze funkcjonować – mówił Brzęczek na stadionie w Reggio Emilia.
Nasz selekcjoner powinien na to spotkanie wystawić najsilniejszy skład, tym bardziej że nie ograniczają go żadne urazy graczy. Za żółte kartki z niedzielnego spotkania wykluczony jest jedynie Mateusz Klich.
Czas Linetty’ego?
Najbardziej klarowna jest sytuacja na bramce i w linii obrony. Między słupkami w starciu ze Squadra Azzurra stanie Wojciech Szczęsny, a z przodu będzie miał dobrze mu znanych ludzi. Na prawej obronie numerem jeden jest Tomasz Kędziora. W środku defensywy Brzęczek tym razem może skorzystać z dwójki stoperów Kamil Glik, Jan Bednarek. W poprzednim meczu z Włochami Bednarek pauzował za kartki, więc zastępował go Sebastian Walukiewicz, ale W Reggio Emilia Brzęczek będzie chciał postawić na doświadczenie. Na lewej obronie nasz selekcjoner znów ma ochotę wystawić Bartosza Bereszyńskiego, który w Gdańsku przeciw Italii za grę z tyłu był chwalony. Opcjonalnie lub w roli zmiennika rozważany był tu też Arkadiusz Reca.
Nieco bardziej złożona jest sytuacja w drugiej linii. Klich przez absencję za kartki szykowany jest na mecz z Holandią. To sprawia, że we Włoszech od pierwszych minut może wystąpić strzelec gola w meczu z Bośnią i Hercegowiną, czyli wracający do łask trenera Karol Linetty. Jeśli Brzęczek będzie chciał zabezpieczyć we Włoszech obronę to od pierwszych minut powinien tam zagrać Grzegorz Krychowiak, który dostanie właśnie takie zadania. Przed wymienianą dwójką mógłby wtedy zagrać ten, który w środowym starciu z Ukrainą był oszczędzany. Jakub Moder zagrał w Chorzowie tylko 28 minut i wszedł na boisko na pozycję numer “10”. Być może była to właśnie swoista rozgrzewka przed meczem z Italią. Na prawym skrzydle od pierwszych minut powinien zagrać jeden z wyróżniających się graczy w dotychczasowych jesiennych meczach – Kamil Jóźwiak. Na lewej flance ma zameldować się Kamil Grosicki, który mecz z Ukrainą w całości obejrzał z ławki. “Grosik” na początku zgrupowania miał problemy z kolanem, ale od kilku dni trenuje normalnie.
Zieliński? “Wprowadzany z rozwagą”
Co w takiej sytuacji z powracającym do gry po koronawirusie Piotrem Zielińskim? O Zawodnika Napoli zapytaliśmy Jerzego Brzęczka po meczu z Ukrainą. Pomocnik pierwszy raz po swojej chorobie zagrał wtedy aż 45 minut. W ostatnich tygodniach w klubie w jednym meczu Zieliński nie grał więcej niż kwadrans.
– Piotrek jest genialnym zawodnikiem. Jest tej reprezentacji bardzo potrzebny. W jego wprowadzaniu do gry po chorobie wskazana jest jednak rozwaga – odpowiadał nam Brzęczek. – Zobaczymy, jak się będzie regenerował, w jakim będzie stanie fizycznym. Na pewno bardzo liczę na niego w tych dwóch ostatnich ważnych meczach – spuentował selekcjoner.
Zieliński może zatem pojawić się na boisku we Włoszech, ale w mniejszym wymiarze czasowym, zapewne w drugiej połowie. Może wystąpić w środku pola, ale w razie potrzeby – tak jak z Ukrainą – powędrować też na lewą stronę. Pamiętajmy, że w dobie pandemii koronawirusa w meczach o punkty Ligi Narodów można przeprowadzać pięć zmian, a Brzęczek w środę ma równie trudny mecz z Holandią. Co sugeruje, że na boisku w drugiej połowie może pojawić się też Sebastian Szymański.
To jak Brzęczek będzie eksploatował zawodników w niedzielę, będzie miało też wpływ na skład w środę. Trzeba powiedzieć, że podczas październikowych meczów selekcjoner z rotacją, zmianami i odpowiednim dysponowaniem siłami poradził sobie bardzo dobrze.
W ataku reprezentacji Polski bez niespodzianek, obrońców gospodarzy ma nękać Robert Lewandowski.
Przypomnijmy, że w pierwszym spotkaniu obu drużyn w Gdańsku był bezbramkowy remis. Biało-czerwoni przystąpią do wyjazdowego starcia po pięciu meczach, z których wygrali 4. Włosi nie odnieśli porażki od 20 spotkań. Ostatnio przegrali ponad dwa lata temu z Portugalią. Teraz w ich drużynie z powodu koronawirusa zabraknie jednak kilku ważnych graczy, a spotkanie w domu będzie musiał obejrzeć ich trener Roberto Mancini, który też ma pozytywny wynik testu na COVID. Mecz Włochy Polska w niedzielę o 20.45. Relacja na żywo w Sport.pl i aplikacji Sport.pl LIVE.
Przewidywany skład Polski na Włochów:
Szczęsny – Kędziora, Glik, Bednarek, Bereszyński (Reca) – Krychowiak, Linetty, Moder, Grosicki, Jóźwiak – Lewandowski
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS