Szwajcarzy – spokojny naród hołdujący kultowi pracy, nigdy nie byli entuzjastycznie nastawieni do wysokich prędkości, choć jednocześnie wyjątkowo kochają motoryzację jako taką. W szwajcarskich garażach do dziś stoją samochody i motocykle, o których marzą kolekcjonerzy z całego świata. Ot, taki paradoks.
Niechęci do torowych zmagań Szwajcarzy nabrali po katastrofie, która wydarzyła się na torze Le Mans w 1955 roku, gdzie oprócz jadącego w Mercedesie Pierre’a Levegha, zginęło 82 widzów, a dalszych 120 odniosło rany i obrażenia. Tym samym wyścig Formuły 1, który odbył się na szwajcarskim Bremgartenring rok wcześniej, był ostatnim, który zorganizowano w tym kraju. Oficjalny zakaz ścigania się na torach wprowadzono w 1959 roku.
Przez lata różne organizacje związane z motorsportem próbowały wpłynąć na decyzję władz, ale bez większego powodzenia. Kluczową przeszkodą było szerokie poparcie dla zakazu wśród społeczeństwa Szwajcarii. W ostatnich latach inicjatorzy zmian w przepisach argumentowali, że dzisiejsze standardy bezpieczeństwa radykalnie różnią się od tych sprzed 60 lat, a śmiertelne wypadki na torach zdarzają się niezmiernie rzadko.
Komisja Transportu Rady Narodowej Szwajcarii przychyliła się w końcu do opinii organizacji walczących o zniesienie zakazu. Zatwierdzono nowelizację przepisów uchylających obowiązujący od przeszło pół wieku zakaz, a obie izby parlamentu zatwierdziły tę zmianę.
Możliwość organizowania wyścigów torowych to jednak tylko pierwszy krok do odrodzenia tej gałęzi motorsportu. Szwajcarskie obiekty albo już nie istnieją, albo są w opłakanym stanie – przez 63 lata nie mogły być używane zgodnie z przeznaczeniem, a więc nie było potrzeby ani chęci ich modernizowania. Jako pierwsze na zniesieniu zakazu skorzystają zapewne szwajcarskie mistrzostwa Supermoto, które dotąd organizowane były w innych krajach. Przygotowanie toru będzie zapewne niezbyt skomplikowane ze względu na stosunkowo niewielkie wymagania dla tej dyscypliny.
Przeczytaj także: 7 najpiękniejszych przełęczy Szwajcarii.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS