Beata, Beata! – skandowali goście wieczoru wyborczego w sztabie poznańskiej Lewicy. Jej kandydatka Beata Urbańska podczas kampanii mówiła, że głosowanie na Zbigniewa Czerwińskiego z PiS jest równoznaczne z poparciem Jacka Jaśkowiaka.
Według wstępnych sondaży kandydatka Lewicy na prezydentkę Poznania jest czwarta. Po piętach depcze Przemysławowi Plewińskiemu z Polski 2050.
– To jest świetna informacja. Jeśli taka sytuacja przełoży się też w mandatach radnych, to będzie znaczyło, że w Poznaniu może rządzić więcej niż jedna partia – mówiła Beata Urbańska tuż po ogłoszeniu wyników exit poll.
Pięć lub sześć mandatów w Radzie Miasta
Zebrani w sztabie Lewicy przy ul. Ratajczaka w Poznaniu skandowali: “Beata, Beata!”. Sama kandydatka klaskała i skakała. Sondaże pokazują, że zdobyła 14,4 proc. poparcia, a Lewica pięć lub sześć mandatów w radzie miasta.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS