W poniedziałek w regionie ruszył szpital tymczasowy w Ciechocinku. Na razie uruchomiono tam 66 miejsc, w tym 10 respiratorowych. Jak poinformował wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz podczas konferencji prasowej w piątek rano, w szpitalu tymczasowym obecnie przebywa 17 pacjentów.
“Niezbędne zabezpieczenie”
Krótko po uruchomieniu szpitala skontaktował się z nami lekarz SOR z regionu, który zwrócił uwagę na kryteria przyjęcia do Ciechocinka. Placówka nie będzie leczyć m.in. osób z niewydolnością oddechową, wymagających respiratoroterapii. Stąd wątpliwość, po co tam aż 10 respiratorów. Podczas piątkowej konferencji prasowej zapytaliśmy o to wojewodę.
– Moduł, który został zaprogramowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia dla tego szpitala, obejmuje 10 miejsc respiratorowych. One tam muszą być i kadra anestezjologiczna musi tam być, bo pogorszenie pacjenta covidowego następuje z godziny na godzinę, na tyle szybko, że zabezpieczenie w ten rodzaj leczenia jest niezbędne – wyjaśnia Mikołaj Bogdanowicz.
Dla porównania, Wojewódzki Szpital Zespolony w Toruniu, który – po Grudziądzu i Radziejowie – obsługuje najwięcej pacjentów covidowych w regionie (obecnie jest tam 136 łóżek), miejsc respiratorowych ma zaledwie osiem, bo do ich obsługi potrzeba dużo personelu, a tego brakuje.
10 pielęgniarek i 4 lekarzy
Wojewoda potwierdza, że do Ciechocinka będą przyjmowani przede wszystkim pacjenci wymagający wsparcia tlenowego. Jeśli stan się pogorszy, pacjent zostanie podłączony do respiratora. Obecnie w szpitalu tymczasowym pracuje 4 anestezjologów i 10 pielęgniarek anestezjologicznych. – Dyżury lekarskie są zabezpieczone. Kolejne osoby się zgłaszają – mówi Bogdanowicz.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS