Od dwóch miesięcy w naszych kranach ciepła woda pojawia się wtedy, kiedy rurociąg sobie tego zażyczy, a to się zdarza niezwykle rzadko – denerwują się mieszkańcy jednego z bloków przy ul. Komandosów w sosnowieckim Juliuszu.
Kłopoty z ciepłą wodą w bloku przy ul. Komandosów zaczęły się w marcu. – Ciepła woda raz była, a raz nie. Z czasem wydłużał się czas, gdy jej brakowało, czasem woda była letnia, co również uniemożliwiało kąpiel – mówi Robert Cebo, jeden z lokatorów, który jest również w zarządzie tamtejszej wspólnoty. Jak dodaje, od tamtej pory mieszkańcy rozpoczęli interwencje w firmie Dalkia, która do bloku dostarcza ciepłą wodę.
– Najpierw były to telefony do biura obsługi klienta w katowickim oddziale Dalkii. Rozmowy były kończone formułką: “przyjmuję zgłoszenie”. Później zaczęliśmy dzwonić na całodobowy numer interwencyjny. Tam z kolei informowano nas, że doszło do awarii pompy cyrkulacyjnej na rozdzielni wodociągowej, trzeba i wymienić i czekają na dostarczenie nowej. Jednocześnie zapewniano, że do końca kwietnia awaria zostanie usunięta. Tymczasem rozpoczął się maj, a my w dalszym ciągu nie mieliśmy ciepłej wody! – denerwuje się Cebo, który wówczas zaczął kierować do Dalkii e-maile. – Najpierw nie otrzymywałem na nie żadnej odpowiedzi a później, że awaria jest już naprawiana, co było ewidentnym kłamstwem. O pomoc poprosiłem radną z naszej dzielnicy Ewę Dzieżę-Sowę. Po jakimś czasie radna poinformowała mnie, że interweniowała i przekazano jej, że właśnie, tego samego dnia już trwają prace. I że ciepła woda będzie wieczorem. Nic bardziej mylnego. To nie tylko było okłamywanie, ale zwykła kpina, robienie sobie żartów z ludzi, którzy chcą normalnie żyć i płacą za dostarczanie wody – mówi Cebo,
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS