A A+ A++

Miejski Dom Kultury w Bochni i kino Regis zapraszają w sobotę 11 marca – tuż przed ceremonią rozdania Oscarów – na „Wieczór Oscarowy”. Ta cykliczna impreza znowu pojawia się w kalendarzu kulturalnym, po dwuletniej przerwie spowodowanej ograniczeniami związanymi z pandemią.

Obejrzymy trzy nominowane do Oscara filmy – w tym polskie „IO” w reż. Jerzego Skolimowskiego, które otrzymało nominację w kategorii „Najlepszy film międzynarodowy”. „IO” jak i kolejny film – „Aftersun” (laureat 17 nagród filmowych i aż 39 nominacji) zobaczymy w bocheńskim kinie po raz pierwszy. Natomiast ostatnia propozycja to obraz, który gościł już na ekranie kina Regis, przy okazji spotkań DKF „Maciste”. Pojawi się on jednak ponownie, gdyż zebrał najwięcej – aż 11 nominacji do Oscara i jest głównym faworytem do statuetki, w kilku kategoriach. Obraz zobaczymy w rozszerzonej wersji, z reżyserskimi dodatkami.

Program:

  • godz. 16:00 – „Aftersun”, 1 nominacja (Najlepszy aktor pierwszoplanowy);
  • godz. 18:15 – „IO”, 1 nominacja (Najlepszy film międzynarodowy);
  • godz. 20:15 – „Wszystko wszędzie naraz”, 11 nominacji (Najlepszy(a): film, aktorka pierwszoplanowa x2, aktor drugoplanowy, aktorka drugoplanowa, reżyser, scenariusz oryginalny, muzyka oryginalna, piosenka, kostium, montaż).

Tradycyjnie, projekcjom towarzyszyć będzie atmosfera filmowego święta, na którą złożą się m.in. dostępny dla wszystkich, którzy zakupią bilet(y): barek kawowy, przekąski, oscarowy wystrój, prezentacje multimedialne i losowanie upominków.

Wieczór Oscarowy w kinie Regis
11 marca 2023 r., start: godz. 16.00
Kino Regis, ul. Regis 1, duża sala
Bilety: 14 zł (seans)

Opisy filmów:

„Aftersun” – reż. Charlotte Wells, obsada: Paul Mescal, Frankie Corio, Celia Rowlson-Hall. Wlk. Brytania/USA, dramat, 102 minuty. Zachwycająca rola Paula Mescal w fenomenalnym duecie z debiutującą na wielkim ekranie Frankie Corio, którą okrzyknięto odkryciem roku. Najlepszy film roku według redakcji IndieWire, The Guardian oraz Sight and Sound. Małe-wielkie arcydzieło, czuły jak „C’mon, C’mon”, chwytający za serce jak „The Florida Project” film produkcji nagrodzonego Oscarem Barry’ego Jenkinsa („Moonlight”). Czarny koń sezonu nagród, już ponad 200 nominacji i wyróżnień; m.in. nominacja do Oscara, 7 nagród BIFA, w tym dla Najlepszego Filmu, 4 nominacje BAFTA, 4 nominacje Gotham Awards, 5 nominacji Film Independent Spirit Awards. Jeden z najlepiej ocenianych filmów ostatnich miesięcy: 95% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes i Metacritic. „Aftersun” to pełnometrażowy debiut reżyserski Szkotki Charlotte Wells, inspirowany jej własną historią. Wells porusza w nas najczulsze struny, budując swój film z nostalgicznych impresji i ulotnych emocji związanych z autentycznym wyjazdem wakacyjnym z ojcem do tureckiego kurortu w latach 90. Reżyserka opowiada o dojrzewaniu i o byciu sobą w relacji dziecka z rodzicem. Jednym z producentów „Aftersun” jest Barry Jenkins, nagrodzony Oscarem za „Moonlight”. W tle słyszymy muzyczne hity lat 90. – od „Macareny”, przez „Losing My Religion”, aż po wymowny utwór „Under Pressure” w wykonaniu Davida Bowiego i Freddiego Mercury’ego (jedna z najbardziej poruszających scen tańca we współczesnym kinie).

„IO” – reż. Jerzy Skolimowski, obsada: Sandra Drzymalska, Isabelle Huppert, Lorenzo Zurzolo, Polska/Włochy, dramat, 88 minut. „IO” to zapierająca dech w piersiach odyseja, porywające kinowe doświadczenie i nakręcony z imponującym rozmachem obraz współczesnego świata. Film Jerzego Skolimowskiego stał się sensacją festiwalu w Cannes, skąd wyjechał z Nagrodą Jury. Opowieść o nas samych, odbijających się w wilgotnych oczach pewnego osiołka, zachwyciła artystyczną brawurą i młodzieńczą energią, choć firmuje ją swoim nazwiskiem 84-letni mistrz europejskiego kina. Historia „IO” za sprawą niezwykłego zwierzęcego bohatera wykracza poza ludzką perspektywę, ale to przede wszystkim film głęboko humanistyczny – manifest w obronie tego, co pozostało w nas niewinne. Podróż, w jaką zabiera nas Skolimowski, wiedzie przez całą Europę: od cyrku przez stadiony i parkingi dla tirów, po pałace. Od głupoty, przez przemoc, po przebłyski dobra i solidarności. Ten portret zbiorowy, który jednak nie traci z oczu pojedynczej mrówki, łączy realistyczne i wizjonerskie, przyziemne i metafizyczne, krytyczne i empatyczne. Swoim rozmachem przypomina najwspanialsze obrazy Hieronima Boscha i Pietera Bruegla.

„Wszystko wszędzie naraz” – reż. Dan Kwan, Daniel Scheinert, obsada: Jamie Lee Curtis, James Hong, Stephanie Hsu, Ke Huy Quan, Michelle Yeoh, USA, akcja, komedia, science fiction, 149 minut. „Wszystko wszędzie naraz” to szalone połączenie kina akcji, komedii i science-fiction o niewiarygodnej bohaterce, od wizjonerskich twórców filmowych – Daniela Kwana i Daniela Scheinerta oraz producentów Anthony’ego i Joe Russo (Avengers: Endgame). Evelyn Wang, borykająca się z trudami codzienności mama w średnim wieku, natrafia na klucz do „multiwersum”: sieci przecinających się ze sobą światów, gdzie może zbadać wszystkie drogi życiowe, którymi nie poszła: począwszy od gwiazdy filmowej do uznanego szefa kuchni Teppanyaki. Kiedy pojawiają się mroczne siły, Evelyn będzie musiała wykorzystać wszystko co ma i wszystko czym kiedyś mogła być, aby ocalić to, co jest dla niej najważniejsze: jej rodzinę. Dzięki niesamowitym scenom sztuk walki, lekkiemu humorowi w stylu pop oraz przyprawiającym o bicie serca emocjom, to epicki i porywający film, jakiego nigdy wcześniej nie widzieliście.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRysie w bieszczadzkich lasach szykują się do amorów
Następny artykułMężczyzna współczesny to mężczyzna zagubiony? Z czym zmagają się faceci w XXI wieku i z jakiego powodu…