A A+ A++

Na terenie pałacu Dzięki w Wiązownicy-Kolonii latem realizowany ma być fabularyzowany dokument o tematyce związanej z powstaniem styczniowym. W przeszłości majątek ten, który otrzymał za wojenne zasługi carski generał Bazyli Pogodin, stał się ostoją tych, którzy podejmowali walkę z zaborcą.

Aleksander Pietrow, obecny gospodarz pałacu, ma rosyjskie korzenie i w prostej linii jest potomkiem generała Pogodina. Carski dostojnik w pamięci okolicznej ludności zachował po sobie jak najlepsze wspomnienie. Własnym sumptem wybudował dwa kościoły – w Osieku i Wiązownicy. A ponadto sympatyzował z Polakami. Jeszcze bardziej propolską postawę wykazywała jego córka, Aleksandra, która wspólnie z mężem mocno angażowała się w działalność charytatywną i wspierała niepodległościowe dążenia, co szczególnie mocno uwidoczniło się w dobie powstania styczniowego i czasach bezpośrednio go poprzedzających.

Mężem córki generała Pogodina był Aleksander Pietrow, uznawany powszechnie za najwybitniejszego rosyjskiego szachistę swojej epoki. W roku 1824 spod jego pióra wyszedł pierwszy rosyjski podręcznik do nauki gry w szachy, który zrobił zawrotną karierę w całej Europie.

Od 1840 roku Pietrow mieszkał w Warszawie. Był wysokim urzędnikiem carskiej administracji. Miał rangę rzeczywistego radcy stanu. Nie przeszkadzało mu to utrzymywać kontaktów z czołowymi wówczas działaczami niepodległościowymi. W domu Pietrowa częstym gościem był m.in. Romuald Traugutt. Rosyjscy koledzy, z żartobliwą ironią nazywali Pietrowa „Powstański”.

Żona szachisty utrzymywała jeszcze bardziej ożywione kontakty z polskimi kręgami patriotycznymi. Nikołaj Berg, rosyjski poeta i historyk, który przez wiele lat wykładał na Cesarskim Uniwersytecie Warszawskim, a zasłynął jako autor dzieł o powstaniach polskich, Aleksandrze Pietrowej poświęcił zdanie: „Urodzona w Polsce, Polka z wychowania, przekonań i języka”.

Żona wielkiego szachisty finansowała przez lata wydawanie popularnego pisma „Czytelnia niedzielna”. Przy jego redagowaniu zatrudniła m.in. Agatona Gillera, gdy ten po wieloletniej katordze na Syberii, powrócił w 1860 roku do Warszawy. Giller został potem członkiem Rządu Narodowego i jednym z czołowych przywódców powstania 1863 roku.

Postać Aleksandry Pietrow wielokrotnie pojawia się na kartach głośnej powieści „Traugutt” Stanisława Strumph-Wojtkiewicza. Autor ukazuje ją m.in. jako kobietę w czerni będącą świadkiem egzekucji dyktatora na stokach Cytadeli Warszawskiej.

Pietrow szachista, po wybuchu powstania zdecydował się na wyjazd z kraju. Nie był w stanie pogodzić osobistych sympatii z lojalnością wobec przełożonych. Więzi przyjaźni łączyły go z generałem Langiewiczem. Gdy ten ostatni przebywał w krakowskim więzieniu, zięć Pogodnina czynił starania mające umożliwić jego uwolnienie.

O podziwie mistrza dla powstańczego dowódcy świadczyć może fakt, że jedną ze swoich partii szachowych nazwał Pietrow „Ucieczką Langiewicza”, inną „Wojną partyzancką”.

– Historia pałacu Dzięki i mnogość wątków łączących to miejsce ze sławnymi postaciami doby powstania, to główne powody, dla których postanowiliśmy zrealizować tego rodzaju film – mówi Wiesław Dobrowolski, jeden z inicjatorów przedsięwzięcia. – Scenariusz jeszcze jest na etapie konstruowania, jednak już w najbliższą sobotę o godz. 10 na terenie pałacu chcemy przeprowadzić pierwszy casting, mający wyłonić statystów do tej produkcji, a także osoby, które wcielą się w postacie historyczne. Kolejny casting odbędzie się 27 marca.

Twórcy filmu poszukują zarówno kobiet, jak i mężczyzn w wieku 25-60 lat. Mile widziane są również grupy rekonstrukcyjne, zajmujące się odtwarzaniem epizodów związanych z narodowym zrywem 1863 roku.

Casting przeprowadzony zostanie z zachowaniem wszelkich obowiązujących zasad reżimu sanitarnego.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMarcin Warchoł chce produkować biogaz. O banerze na galerii: “To nie kampania, to wyraz wdzięczności”
Następny artykułAtrakcyja praca! Elektryk & Serwisant Elektrowni Wiatrowych w Polsce