Dokładnie 79 lat temu Niemcy podali do publicznej wiadomości informację o odnalezieniu w Katyniu zbiorowej mogiły polskich oficerów, którzy zostali wymordowani przez Sowietów strzałem w tył głowy wiosną 1940 r.
11 kwietnia 1943 r. niemiecka agencja prasowa Transocean wydała w tej sprawie komunikat, dwa dni później powtórzony na falach berlińskiego radia. Warto wspomnieć, że Niemcy starali się cynicznie wykorzystać tę zbrodnię. M.in. próbowali zaszczepić wśród Polaków przeświadczenie, że III Rzesza „broni Zachodu przez bolszewizmem”.
„Umarła nadzieja na zobaczenie bliskich wśród żywych”
O tej ważnej dacie w historii Polski przypomniał premier Mateusz Morawiecki, który opublikował na Facebooku obszerny wpis.
„W tych dniach w sercach wielu rodzin polskich oficerów, którzy na próżno oczekiwali wiadomości od swoich bliskich, umarła nadzieja na zobaczenie ich wśród żywych. Polscy oficerowie w Katyniu i w wielu innych miejscach masowego ludobójstwa dokonanego w Sowietach podczas II wojny światowej, zginęli dlatego, bo byli Polakami” – napisał premier.
Przed Katyniem była „operacja polska”
Podkreślił, że nie była to pierwsza masowa zbrodnia na Polakach, popełniona na polecenie władz Związku Radzieckiego. Wskazał na tzw. operację polską, czyli wymordowanie tuż przed wybuchem wojny naszych rodaków zamieszkujących polskie rejony autonomiczne na radzieckiej Białorusi i Ukrainie.
„Zbrodnia w Katyniu był kontynuacją antypolskich działań sowieckich władz z okresu międzywojennego. Polacy mieli zostać ukarani, bo powstrzymali w 1920 r. marsz bolszewicki na Europę (…) Wszak w latach 1937-1938 w ramach tzw. „operacji polskiej” Sowieci w akcie ludobójstwa zamordowali ok. 150 tyś Polaków, którzy mieszkali w granicach Związku Sowieckiego. Stanowiło to połowę ofiar wszystkich operacji narodowościowych NKWD – czytamy w dalszej części wpisu premiera.
”Nikt nie jest tak ślepy, jak ci którzy nie chcą widzieć„
Morawiecki zwrócił uwagę, że ówcześni politycy na Zachodzie praktycznie od samego początku wiedzieli, kto był sprawcą zbrodni katyńskiej. To właśnie z tego powodu nie zgodzono się na wniosek władz Związku Radzieckiego, aby włączyć ją do aktu oskarżenia podczas procesów norymberskich. Mimo tego, politycy Zachodu nie podjęli żadnych działań, aby sprawiedliwości stało się zadość.
„Niestety, prawda o Katyniu musiała długo przebijać się do świadomości opinii publicznej na Zachodzie (…) Co innego politycy na Zachodzie – ci od samego początku znali sprawców mordu katyńskiego. »Nikt nie jest tak ślepy, jak ci którzy nie chcą widzieć« – tę sentencję należałoby skierować do tych osób „wolnego świata”, którzy znając prawdę, woleli milczeć” – skwitował Morawiecki.
Czytaj też:
Katyń i Chatyń, czyli jak Związek Radziecki chciał zatrzeć pamięć o zbrodni na Polakach
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS